Fajerwerki – bezpieczeństwo przede wszystkim

30 grudnia 2014 06:04

Udostępnij
na Facebooku

Fajerwerki – bezpieczeństwo przede wszystkim

Bergen powita Nowy Rok bardzo hucznie – w powietrze wyleci aż 300 tysięcy koron.

Zakończenie roku 2014 i wstąpienie w nowy, 2015 mieszkańcy Bergen uczczą bardzo wybuchowo. A wszystko za sprawą tamtejszej ekipy pirotechników.

Tegoroczny pokaz fajerwerków potrwa około 10 minut, a widzowie będą świadkami dużo bardziej widowiskowych kolorowych eksplozji - powitają nadchodzący rok z dużo większym rozmachem niż poprzedni.

fajerwerki

fot. pixabay.com

Coś ekstra

- W tym roku przygotowaliśmy coś specjalnego. Jeśli pogoda będzie nam sprzyjała, zapewnimy widzom efektowny pokaz. Jestem pewien, że wszystkim zapadnie on w pamięć, zwłaszcza finał. Niestety, nie mogę zdradzić więcej szczegółów. Zaskoczymy wszystkich – obiecuje Espen Kolstad z ekipy pirotechnicznej.

Sylwestrowe fajerwerki to aż 300 kilogramów materiału wybuchowego, który jest obecnie w drodze do Bergen. Po dotarciu na miejsce, będzie on przechowywany w bezpiecznym miejscu.

fajerwerki

fot. deviantart.net

Daleko od centrum

Myśląc o Bergen i pokazie fajerwerków może wydawać się, że idealnym miejscem na odpalenie rac jest Bryggen. Nic bardziej mylnego, ponieważ tego typu przedsięwzięcia są w centrum miasta zabronione. Ze względów bezpieczeństwa, sztuczne ognie zostaną wystrzelone w powietrze z Tollboden, znajdującego się w bezpiecznej odległości od centralnej części miasta.

Tollboden

Tollboden, fot. wikipedia.org

Kosztowna impreza

Osobami odpowiedzialnymi za tegoroczne widowisko są ojciec i syn - Andreas i Ruben André Greffel. To właśnie oni będą nadzorowali transport, montaż i oczywiście wystrzelenie kosztownych ogni. Dlaczego kosztownych? Aby zachwycić mieszkańców, gmina kupiła fajerwerki o łącznej wartości 300 tysięcy koron. Być może jest to działanie przemyślane, mające na celu zniechęcenie społeczności do zabawy fajerwerkami na własną rękę.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

W mieście wprowadzono reguły, dzięki którym sylwestrowa noc ma być bezpieczniejsza. Samodzielne odpalanie rac jest dozwolone, jednak tylko w określonych godzinach – od 18:00 do 2:00.

W zeszłym roku wprowadzano zakaz wypuszczania w powietrze papierowych lampionów, które przez kilka minut unoszą się dzięki zapalonemu wkładowi. Wiele kupuje lampiony w zastępstwie fajerwerków. Papierowe balony są bardzo łatwo dostępne w sklepach i w Internecie. Może kupić je każdy, nawet dziecko.

lampiony

fot. wikipedia.org

- Nawet lekki powiew wiatru może sprawić, że papierowy lampion wymknie się spod kontroli. Jeśli spadnie w nieodpowiednim miejscu, może być przyczyną pożaru. Zakaz obowiązuje także w tym roku i obejmuje teren całego miasta – podkreśla Arild Shandiz Nessen ze straży pożarnej w Bergen.

Fajerwerki są bardzo niebezpieczne, a odpalaniem ich powinni zajmować się zawodowcy. Jednak nie tylko oni powinni zakładać okulary ochronne. Do uszkodzenia oczu może dojść nawet wtedy, gdy jesteśmy jedynie widzami. Rok temu większość uszkodzeń odnotowano właśnie wśród sylwestrowej publiczności. W roku 2013 poważnych uszkodzeń gałek ocznych doznało 15 osób, a aż dziewięcioro z nich to widzowie.

Jaki z tego wniosek? Wydział Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności podkreśla, że narażeni na uszkodzenia są nie tylko ci, którzy wchodzą w bezpośredni kontakt z materiałami wybuchowymi, ale także osoby przyglądające się pokazom fajerwerków.

Pracownicy Wydziału apelują: noście okulary ochronne!

Jak postępować ze sztucznymi ogniami? Oto porady Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności:

Przeczytaj dokładnie instrukcję znajdującą się na opakowaniu
Upewnij się, że raca jest stabilna i nie przewróci się w momencie wystrzały
Używaj specjalnych zapałek (tennstav)
Po podpaleniu lontu natychmiast odejdź od racy
Jeśli nie udało się podpalić lontu za pierwszym razem, nigdy nie próbuj zrobić tego ponownie
Zachowaj bezpieczną odległość i zakładaj okulary ochronne
Pamiętaj, aby nie odpalać rac pod wpływem alkoholu