
Brak bliskich nam osób w momencie, kiedy najbardziej nam ich potrzeba, powoduje w naszej egzystencji próżnię. Bo ludzie potrzebują ludzi ‘’nikt z nas nie jest samotna wyspą‘’
Emigracja jest zaliczana do najbardziej stresujących sytuacji w życiu człowieka. W czasie kiedy miejsce zamieszkania, praca i przyszłość są dla nas jedną wielką niewiadomą, wsparcie bliskich i życzliwych osób jest nam szczególnie potrzebne. Ich brak powoduje pustkę, w którą najczęściej wkrada się samotność, a na obczyźnie o dobór odpowiedniego partnera jakoś trudno .
Ania, pielęgniarka z Oslo , przez pierwszy rok pobytu w stolicy nie wiązała się z nikim . Za dużo wrażeń, ciągłe przeprowadzki, nowa praca, która ją cieszyła, nauka. Po jakimś czasie uświadomiła sobie jednak, że w jej życiu zrobiło się miejsce na kogoś jeszcze, że już czas. A poza tym była zima. W powietrzu czuć było atmosferę zimowego szaleństwa, które wraz z zapachem świeżego śniegu drażniło zmysły. "Wtedy zrozumiałam, że to wcale nie jest łatwe. Spotykam się z ludźmi, mam masę przyjaciół, ale nie ma wśród nich żadnego mężczyzny, z którym chciałabym się związać. Wszyscy korzystają z życia, z pieniędzy, jakie zarabiają, i albo każdy weekend spędzają na obłędnym piciu, albo mają hobby, które wyklucza spędzanie czasu z innymi ludźmi. Chociaż to drugie akurat bardzo szanuję".
Huberta poznała u przyjaciół na kolejnej pijackiej imprezie, z której zamierzała wyjść. Siedział spokojnie, nie odzywał się i tym ją zdobył. "Zauważ - nie zbliżyliśmy się do siebie, nie ujął mnie dowcipem, zachowaniem, zainteresowaniami, nic nas nie połączyło poza faktem, że ja chciałam wyjść, a on nie wydawał się szczególnie podekscytowany tym, co się działo" - mówi Ania. "Wystarczyło, że zachowywał się trochę inaczej, a ja byłam naprawdę w nie najlepszym stanie emocjonalnym".
Pokierowała sprawą tak, że zaczęli się spotykać. Tylko nie mieli za bardzo o czym ze sobą rozmawiać. Oglądali razem telewizję. Albo raczej filmy. W soboty chodzili na spacery. Wyglądało to tak - on jechał na rowerze, ona szła obok (chwilowo nie było ją stać na kupno roweru, bo płaciła za szkołę). Czasami odprowadzał ją na przystanek autobusowy albo stację metra. Na rowerze. "A ja i tak się zakochałam" - oznajmiła Ania. "Wiedziałam, że jesteśmy nie tylko różni, lecz że nas kompletnie nic nie łączy, ale był moją ucieczką od rytuałów emigranckiego życia".
Związek się jednak rozpadł. Z taką samą siłą, z jaką się zaczął, czyli po prostu ucichł. Hubert mniej dzwonił, Ania nie zabiegała, choć było jej trochę przykro. Sama nie wiedziała, dlaczego? Jak mówi teraz, była zakochana w samym zakochaniu, w samym fakcie, że nie jest sama. Ale i to przeszło.
Kasia należy do osób, które błyskawicznie się integrują, dlatego też szybko zakochała się w Norwegu. Z wzajemnością. Oczywiście norweskie zakochanie jest inne od słowiańskiego. Jest bardziej stonowane niewylewne. Emma Thompson powiedziała kiedyś, że życie z jej mężem to jak życie z małżem. Czasem się skorupa otworzy, ale bardzo rzadko.
Taki był też Norweg Kasi . Bardzo wesoły - fakt. Sarkastyczny i dowcipny, kiedy przychodzili do Kasi znajomi, zawsze był duszą towarzystwa, tryskał humorem. Gdy zostawali sami, zapadał się w sobie. "Poznaliśmy się na jakiejś imprezie, spodobał mi się. Umówiliśmy się na drinka następnego dnia, po wieczorze bolały mnie mięśnie twarzy od śmiechu. Johansen ma nieprawdopodobne poczucie humoru. Poczułam, że będzie mi w życiu weselej, jeśli będziemy się spotykać. Ale nie jest, bo Johansen jest bardzo skryty, poza tym wszystko obraca w żart. Może bym to zniosła, gdyby nie to, że on o mnie w ogóle nie zabiega! Nie jest szarmancki, nie dzwoni do mnie? Bardzo mi z tym źle, bo mój poprzedni chłopak, z którym się rozstałam, właściwie sobie mnie wychodził, zawsze wszystko się działo z jego inicjatywy".
"Polki są wychowane zupełnie inaczej niż norweszki - są bardziej pasywne, czekając na wymarzonego rycerza często wchodzą w związki nie dlatego, że kochają, lecz dlatego, że ktoś za nimi chodził, że jest taki dobry, nie zwracają uwagi na wspólne zainteresowania czy inne więzi. Norweszki są kulturowo nastawione inaczej-szybko wyciągają wnioski - nie wyszło, trzeba szukać dalej. Szybka konsumpcja-dobry Fast food:)
"Ludzie, którzy wyjeżdżają, często przed czymś uciekają" "Ważne jest, przed czym. Ważne jest, by się dobrać wartościami, jakie wyznajemy. Przypadkowe związki, zawarte tylko z lęku przed samotnością, mogą być bolesne. Spotykamy się, jest nam ze sobą dobrze - to wyznacznik, czy na bycie z tym kimś przyszedł czas".
ljk

To może Cię zainteresować