- W roku 2006 przeprowadziliśmy badanie, mające na celu przedstawienie sytuacji, w której norweskie przedsiębiorstwa korzystają z siły roboczej pochodzącej z krajów Europy Wschodniej.
- Obecnie chcemy przeprowadzić takie badanie ponownie, aby zobaczyć, czy, i ewentualnie jak, zmieniły się strategie firm związane z zatrudnieniem - mówi Line Eldring, koordynator ds. badawczych w Fafo. Razem z szefem zespołu badaczy, Jonem Erikiem Dølvikiem, Eldring prowadzi projekt Migracje zarobkowo - zatrudnieniowe w rozszerzonej Europie: Wprowadzenie w dobre warunki na rynku pracy?
Projekt za punkt wyjścia obiera rozszerzenie Wspólnoty Europejskiej w 2004 roku i fakt, że Norwegia stała się gigantycznym „odbiorcą” imigrantów zarobkowych z Europy Wschodniej, zarówno w kontekście nordyckim, jak i europejskim - dodaje Eldring.
Już wcześniej badacze Fafo opisali część wyzwań, jakie stanęły przed władzami, firmami i pracobiorcami w okresie migracji zarobkowej do Norwegii.
- Dzisiejsza zmiana koniunktury pokazuje nowe i ciekawe momenty w analizie porównawczej rezultatów badania z 2006 i 2009 roku - kontynuuje Eldring.
- Pod koniec lipca mieliśmy 125 000 nowych pracobiorców z nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej, którzy od 1. maja 2004 otrzymali pozwolenie na pracę w Norwegii.
Prawie tyle samo osób przedłużyło swoje pozwolenia na pracę. Do tego dochodzą pracownicy pracujący „na czarno”, a także osoby oddelegowane do pracy w Norwegii i samodzielni przedsiębiorcy.
Ważnym celem obecnego projektu jest sprawdzenie, w jakim stopniu pracownicy z Europy Wschodniej uczestniczą w norweskim rynku pracy na takich samych warunkach co Norwegowie.
Opiszemy warunki zarówno na poziomie firm, jak i na poziomie pracobiorców - precyzuje Eldring.
Kobiety jako szczególna grupa
Jedna z części projektu, skupiającego się na przedsiębiorstwach, pokazuje, w jakim stopniu z pracy imigrantów korzystają firmy z branży usługowej. Inna część skupia się na tym, jak zmieni się sytuacja kobiet, gdy w 2009 roku wygasną reguły przejściowe.
- Reguły przejściowe za wymóg otrzymania pozwolenia na pracę stawiały posiadanie norweskiej płacy i zatrudnienie na pełen etat - wyjaśnia Eldring i dodaje, że te wymogi mogły być problematyczne, szczególnie dla imigrantów zarobkowych - kobiet. Wiele z nich wykonuje pracę jako sprzątaczki w prywatnych domach, nie spełniając wymogów na otrzymanie pozwolenia na pracę.
- Z drugiej strony są to grupy osób, które w małym stopniu są objęte przez umowy zbiorowe, i które mogą mieć trudności w zapewnieniu sobie należytych warunków płacowych na własną rękę - dodaje Eldring. - Dlatego w następnej kolejności będziemy chcieli sprawdzić, jak państwowe metody regulacyjne mogą wpływać na to, co można nazwać szczególnie wrażliwymi segmentami rynku pracy, mówi Eldring.
Współpraca międzynarodowa
Wiele z zagadnień, które pojawiły się w projekcie Migracje zarobkowo – zatrudnieniowe w rozszerzonej Europie: Wprowadzenie w dobre warunki na rynku pracy? ma swoje źródło w innym, niedawno zakończonym projekcie Migracje zarobkowo – zatrudnieniowe po rozszerzeniu Wspólnoty Europejskiej, który także został opracowany przez Edring i Dølvika z Fafo.
- Taki typ badania wiąże się oczywiście z prowadzeniem dalszych badań. Nie zamierzamy korzystać wyłącznie z badań norweskiego rynku pracy, ale współpracować również z badaczami z Danii i Anglii - mówi Eldring.
Norwescy i zagraniczni badacze porównają rolę związków zawodowych na rynkach pracy, gdzie coraz większą część siły roboczej stanowią pracobiorcy pochodzący z zagranicy.
- Mamy nadzieję, że ponownie otrzymamy owocne wnioski, dotyczące kwestii wprowadzania imigrantów zarobkowych na rynek pracy w Norwegii - podsumowuje Eldring.
-
Źródło: www.forskning.no

To może Cię zainteresować