Co jest gorsze od nielegalnej pracy?

Norwegowie uważają, że rowerzyści przejeżdżający na czerwonym świetle są gorsi, niż ludzie pracujący na czarno.
Badanie wykonane przez Norstat na zlecenie Arbeidstilsynet zostało przeprowadzone wśród 500 osób. Zadano im różne pytania, również te dotyczące pracy na czarno.
Tylko 31 % Norwegów całkowicie nie akceptuje z korzystania z nielegalnej pomocy sprzątającej. Dla porównania, 40 % tych samych ankietowanych nie akceptuje jazdy na rowerze na czerwonym świetle, a aż 55 % jest zdania, że nie wolno akceptować jazdy bez biletu w komunikacji miejskiej.

foto: MN
- Jestem zaskoczona, że tak mało osób nie uznaje pracy na czarno. Ci którzy korzystają ze sprzątaczek pracujących na czarno, odbierają im podstawowe prawa zawodowe - mówi Ingrid Finboe Svendsen z Arbeidstilsynet.
Arbeidstilsynet prowadzi akcję, która ma zachęcać ludzi do korzystania z legalnej pomocy sprzątającej w domu. Akcja prowadzona jest między innymi na stronie renvasket.no
Około 250 000 Norwegów korzysta z pomocy sprzątaczek podczas okresu świątecznego.
- Nasze dane pokazują, że niemalże połowa z tych osób korzysta z pomocy osób pracujących na czarno - mówi Svendsen.
Czarne miliardy
Według danych NHO, niezarejestrowane firmy sprzątające tworzą łącznie roczne zyski w wysokości nawet 2 miliardów koron. Badania FAFO pokazują, że w 2011 roku sprzątaczki z Polski pracujące na czarno zarabiały ok. 118 koron za godzinę pracy.
Stawka minimalna w 2011 roku wynosiła 156 koron.
- Trudno powiedzieć coś konkretnego na temat pracy na czarno w sektorze prywatnym. Jesteśmy pewni jedynie tego, że zmienił się stosunek Norwegów wobec pracy na czarno. Przeprowadzone badania pokazują, że większość z Norwegów nie ma nic przeciwko pracy na czarno. 27 % ankietowanych skorzystało z pomocy sprzątającej pracującej na czarno, a 3,1 % przyznaje, że zapłaciło za sprzątanie bez zgłaszania tego do Urzędu Podatkowego - mówi Hans Christian Holte, kierownik ds. podatków w Skatteetaten.

foto: pixabay.com
Kobiety bardziej surowe
Kobiety i mężczyźni mają podobne zdanie na temat pracy na czarno.
Największe różnice między płciami można zobaczyć przy „moralnych" punktach: w pytaniu czy można krytykować społeczność romską 25 % mężczyzn i 36 % kobiet uznało, że nie wolno krytykować Romów.
Badania wskazują, że kobiety są bardziej skłonne do działań według przepisów.
34 % mężczyzn jest przeciwko jeździe na rowerze na czerwonym świetle. Taką samą odpowiedź dało 47 % kobiet.
Mężczyźni mają również mniej skrupułów w przypadku firm ubezpieczeniowych. 47 % mężczyzn i aż 62 % kobiet uważa, że nie wolno otrzymywać więcej odszkodowania niż ma się do tego prawo.

foto: dagbladet.no, screenshot
Młodym wszystko jedno
Badania zostały również sprawdzone pod kątem wieku ankietowanych i wynika z nich, że młodsi ludzie mniej przejmują się prawem i przepisami.
Tylko 16 % ankietowanych w wieku 25 - 35 uważa, że nie wolno zatrudniać pomocy sprzątającej pracującej na czarno. Sprzeciw wobec takiej pracy wzrasta stabilnie wraz z wiekiem ankietowanych. W grupie 66 - 70 już 47 % jest zdania, że nie wolno zatrudniać sprzątaczek na czarno.
- Nie wiem co jest powodem tego, że młodzi ludzie mniej się przejmują takimi kwestiami. Najważniejsze jest jednak to, aby młodzi i starzy płacili za legalną pracę - podsumowuje Finboe Svendsen z Arbiedstilsynet.
Co myślicie o tych badaniach? Czy macie podobne podejście co Norwegowie i też uważacie, że jazda na rowerze na czerwonym świetle jest gorsza niż akceptowanie pracy na czarno?
Źródło: dagbladet.no
Zdjęcie frontowe: pixabay.com - CC0
To może Cię zainteresować
03-01-2015 21:12
0
-1
Zgłoś
03-01-2015 21:03
0
0
Zgłoś
03-01-2015 12:15
0
0
Zgłoś
03-01-2015 11:30
0
-1
Zgłoś
30-12-2014 01:08
0
-1
Zgłoś
30-12-2014 00:51
0
-2
Zgłoś
29-12-2014 21:32
0
-2
Zgłoś
29-12-2014 21:26
0
0
Zgłoś
29-12-2014 17:03
0
-4
Zgłoś