Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

14
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czytelnia

Breivik pozywa Norwegię

joanna@mojanorwegia.pl

02 lipca 2015 15:05

Udostępnij
na Facebooku
Breivik pozywa Norwegię


Anders Behring Breivik skazany za masowe zabójstwo w 2011 roku pozwał rząd Norwegii za naruszanie konwencji praw człowieka. Jego obrońca złożył dzisiaj pozew w Sądzie Rejonowym w Oslo.

- Głównym powodem pozwu jest skrajna izolacja, na jaką został skazany mój klient - uzasadnił pozew adwokat Øystein Storrvik - Uważamy, że to nieludzkie i poniżające traktowanie. 

Breivik skazany na 21 lat więzienia za zabójstwo 77 osób uważa, że warunki w jakich odbywa karę są sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Formalnie to norweskie Ministerstwo Sprawiedliwości i Bezpieczeństwa Publicznego ma się stawić w sądzie za rzekome naruszenia. 

Niehumanitarne traktowanie 

Według Breivika norweskie więziennictwo dopuszczaja się na nim pogwałcenia następujących punktów konwencji:

Artykuł 3: zakaz tortur: nikt nie może być poddany torturom, nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu. Artykuł 8: Prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego: niedopuszczalna jest ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa, z wyjątkiem przypadków gdy jest to uzasadnione względami np. bezpieczeństwa państwowego. 

Pięć minut przytulania 

Breivik jest jedynym norweskim więźniem, który przebywa na oddziale o podwyższonym poziomie bezpieczeństwa, pozostając w prawie całkowitej izolacji. 

W ciągu czterech lat odbywania kary miał kontakt jedynie ze strażnikami więziennymi i pracownikami służby zdrowia. Pozwolono mu także na pięciominutowy kontakt z matką, którą mógł przytulić przed jej śmiercią. Pozostałe odwiedziny, w tym prawników, odbywają się przez szklaną ścianę i telefon. 

Marudzenie masowego zabójcy 

To kolejny rozdział walki Andersa Breivika z władzami placówki, w której jest osadzony.

Terrorysta już wcześniej wysyłał listy z zażaleniami do urzędu nadzoru wykonywania kar, prewencji oraz resocjalizacji (Kriminalomsorgen). Żalił się m.in. na brak kontaktu ze światem, żądał wymiany konsoli do gier Playstation 2 na Playstation 3, twierdził, że kieszonkowe, które otrzymuje nie wystarcza na pocztowe znaczki. 

Władze więzienne ograniczyły jego korespondencję w związku z podejrzeniami o próby ideologicznej rekrutacji na zewnątrz. Terrorysta wysyłał i otrzymywał ogromne ilości listów: pisali do niego zwolennicy, przeciwnicy, prasa i wielu innych. Sam próbował wysłać listy do największych mediów norweskich.  

W sądzie w 2016 

Dokładnie opisane warunki, w których morderca z Utøya ma przebywać, staną się podstawą pozwu. Prawnik Breivika ma nadzieję, że ewentualny wyrok sądu złagodzi uciążliwości odbywania kary przez jego klienta. 

- W sądzie zostanie przedstawiona duża ilość materiału - zapowiada Storrvik, który spodziewa się, że sprawa pojawi się na sądowej wokandzie w styczniu przyszłego roku. 

Dyrektor Kriminalomsorgsdirektoratet Marianne Vollan tak skomentowała pozew w norweskiej prasie: 

- Wszyscy więźniowie mają prawo do kwestionowania decyzji administracyjnych przed sądem, w tym warunki odbywania kary. 

Norwegia stawia na resocjalizację w walce z przestępczością jako skuteczniejszą alternatywę dla surowych kar.

 

Źródło: VG.no

zdjęcie: screenshot/dagbladet

Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok