A zatem, jeśli osadzony w Ila terrorysta ma wystarczająco dobre oceny, będzie mógł studiować na Uniwersytecie w Oslo. Jak informują służby więzienne, po rozpoczęciu odsiadywania wyroku Breivik podjął naukę wielu przedmiotów z liceum, a jego pragnieniem jest studiowanie politologii.
Knut Bjarkeid zaznacza jednak wyraźnie, że studia Breivika będą musiały być samodzielną nauką - za kratkami:
- Tak, zaakceptujemy fakt, że Breivik studiuje, ale będą to samodzielne studia w celi. Nie będzie mógł jeździć na uczelnię, egzaminy będą odbywać się w Ila, a osadzony nie będzie miał żadnego połączenia internetowego z uniwersytetem.
Minister edukacji Kristin Halvorsen powiedziała we wtorek (30. lipca), że skierowana do więźniów zachęta do zdobywania wyższego wykształcenia nie dotyczy Breivika, kładąc nacisk na to, że prawdopodobnie nigdy nie wyjdzie on na wolność, a zatem społeczeństwo nie będzie miało żadnego pożytku z jego wyższego wykształcenia:
- Znajdujemy się tutaj w bardzo specyficznej sytuacji, gdyż mamy do czynienia z masowym mordercą, który nigdy nie wróci na łono społeczeństwa - stwierdziła Halvorsen.
Wypowiedź ta wywołała reakcję nie tylko ze strony adwokata Breivika, Geira Lippestada, który podkreślił, że wszyscy więźniowie muszą mieć takie same prawa, lecz również ze strony innych osadzonych oraz służb więziennych.
- Bardzo się cieszę, że Kristin Halvorsen nie jest ministrem sprawiedliwości. Gdyby norweskie zakłady karne miały być rządzone zgodnie z odczuciami jakiegoś ministra, wkrótce mielibyśmy w królestwie potężny chaos - oznajmił szef związku zawodowego pracowników służb więziennych, Knut Are Svenkerud.
Na podstawie: Dagbladet
To może Cię zainteresować
01-08-2013 17:37
0
0
Zgłoś
01-08-2013 17:19
0
0
Zgłoś