Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Afera dopingowa po latach

 
 Bjørn Dæhlie
W związku z wyemitowaniem przez szwedzką telewizję SVT filmu dokumentalnego Blodracet i skidsporet (Wyścig krwi w narciarskim śladzie) o dopingu w środowisku biegaczy narciarskich, Szwecja upubliczniła wyniki badań krwi szwedzkich zawodników. Teraz, jeszcze przed Pucharem Świata w Holmenkollen, Norwegia chce zrobić to samo. W tej chwili zbiera dane z lat 90-tych XX wiek


Afera dopingowa, czy stek bzdur?

Dokument «Blodracet i skidsporet» został wyemitowany w ramach cyklu publicystycznego „Uppdrag granskning” („Zlecenie: dochodzenie”) jeszcze w lutym, przed Mistrzostwami Świata w Narciarstwie Klasycznym w Val di Fiemme. Oskarżenia o stosowanie dopingu przez biegaczy narciarskich, które się tam pojawiły, dotyczyły głównie lat 90. XX wieku.

Niektórych podejrzanych wymieniono z nazwiska, między innymi trzy norweskie gwiazdy narciarstwa biegowego: Erlinga Jevne, Marit Mikkelsplass, oraz ośmiokrotnego złotego medalistę olimpijskiego, Bjørna Daehlie. U nich wszystkich miały w latach 90. występować, jak to nazwano w programie: «osobliwe wyniki badań krwi».

W efekcie Dæhlie zagroził stacji SVT procesem, jednak dziennikarze, zwłaszcza kierownik produkcji dokumentu, Nils Hanson, mówią, że zwłaszcza w jego przypadku są pewni swego:

- Nikt nie może mieć poziomu czerwonych krwinek 17 g/dl bez sztucznego wspomagania.

- Bzdura – ripostuje Dæhlie. - Nawet teraz mam tylko troszkę poniżej 16, a kiedy się systematycznie trenuje, wyższy poziom nie jest żadnym problemem. A ekipa norweska odbywa treningi na dużych wysokościach właśnie po to, by zwiększyć ilość czerwonych krwinek.

Szwedzi publikują wyniki

Dokument Hansona nie dotyczył rzecz jasna tylko Norwegów, lecz również rodzimego, szwedzkiego podwórka.

Szwedzki związek narciarski zareagował, publikując dane na temat obecnych gwiazd narciarstwa biegowego. Zrobił to anonimowo, ale czterech zawodników zdecydowało się ujawnić je wraz ze swoimi danymi osobowymi.

We wtorek, 5. lutego, szwedzki związek narciarski potwierdził też, że planuje również upublicznienie danych z lat dziewięćdziesiątych XX wieku.

Jednocześnie szwedzkie media doniosły, że Norwegia ma zamiar dane na temat swoich zawodników utajnić.

- Tyle tylko, że to nieprawda – mówi prezydent Norweskiego Związku Narciarskiego, Erik Røste.

Norwegia chce oczyścić się z podejrzeń

– Wyniki badań krwi zostaną ujawnione, zgodnie z tym, co zapowiedzieliśmy podczas Mistrzostw Świata – zapewnia Røste. - Obecnie pracujemy nad zebraniem wszystkich danych. Powinno się nam to udać przed zawodami Pucharu Świata w biegach w Holmenkollen.

Røste informuje, że wyniki, podobnie jak w Szwecji, najprawdopodobniej będą anonimowe.

- Chcemy odpowiedzieć na zarzuty postawione w dokumencie. Nie jest w tym celu konieczne schodzenie na poziom poszczególnych osób, wystarczy ukazanie ogólnych tendencji.

Kristen Skjeldal, jeden ze słynnych biegaczy norweskich lat 90., medalista olimpijski, wyraził życzenie, by jego wyniki zostały opublikowane imiennie – aby jasno udowodnić, że nie stosował dopingu, co sugerował w programie Bengt Saltin, były lider komitetu medycznego FIS.

- Wrócimy do tego – zapewnia Erik Røste. - Najpierw musimy zobaczyć, jakie będziemy mieć możliwości. Na pewno opublikujemy dane w sposób otwarty.

Petter Northug, najlepszy obecnie zawodnik norweski w biegach narciarskich mówi z kolei, że powątpiewa w to, że ktoś zobaczy jego wyniki. Zwłaszcza, że przewodniczący Røste podkreślił, iż Norweski Związek Narciarski skupia się przede wszystkim na biegaczach z lat 90., bo to głównie o tym okresie traktował szwedzki dokument.



Na podstawie: Aftenposten, nrk, FIS





Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok