
Foto: StockPhotos/Shutterstock |
Działanie Muzeum zostało określone jako „obraźliwe i inwazyjne”. Radca prawny Datatilsynet Hågen T. Ljøgodt tłumaczył Adresseavisen, że wejście na konto pocztowe pracownicy bez jej wiedzy uważają za poważne. Muzeum ma teraz 4 tygodnie na odpowiedź zanim kara zostanie ostatecznie nałożona.
Skarga do Datatilsynet napłynęła w marcu bieżącego roku od związku zawodowego pracownicy przebywającej na długoterminowym zwolnieniu lekarskim. W tym to czasie Muzeum zatrudniło osobę na zastępstwo i podało jej hasła do poczty chorej.
Pani przebywająca na zwolnieniu lekarskim nie została o tym poinformowana, mimo iż konto jest prywatne. Ljøgodt podkreśla, że zastępca nie powinien odpowiadać za złamanie prawa, ponieważ to pracodawca powinien rozwiązać tę sprawę inaczej.
Pod koniec ubiegłego tygodnia Muzeum otrzymało powiadomienie od Datatilsynet o rozpatrywanej sprawie, w którym pojawiło się zdanie „nieprzyjazne dla ochrony danych osobowych, na granicy szykanowania, stanowiący poważne złamanie regulaminu”.
Pracownica przebywała na zwolnieniu lekarskim od pół roku, ale w przyszłym tygodniu spotka się z adwokatem i pracodawcą. Na spotkaniu będą również obecni przedstawiciel NAVu i związków zawodowych.
Źródło: adressa.no

Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.