W Oslo sprzedaje się kradzione telefony

Złodzieje telefonów i kieszonkowcy dostarczają swoje łupy do sklepów w Oslo. Zasilają także bazary w Grønland oraz sklepy internetowe. Według policji, niektórzy wywożą skradzione telefony za granicę i sprzedają je w Pakistanie i Afganistanie.
Wyróżnione ogłoszenia
WięcejOgłoszenia MojaNorwegia
Liczba kradzieży w Oslo w ostatnich latach bardzo wzrosła. W ubiegłym roku, w stolicy zgłoszono około 10 tysięcy kradzieży telefonów komórkowych. Ofiarami wielu przestępstw były również dzieci, szczególnie jesienią i wiosną, kiedy to zarejestrowano wzmożone polowanie na smartfony.
Najwięcej przestępstw policja zarejestrowała w dystrykcie Stovner, w południowym Oslo.
nrk.no / foto: Camilla Wernersen
Stovner, Oslo / printscreen z maps.google.pl
Szef grupy zadaniowej ds. kradzieży kieszonkowych, Roar Kvassheim, przyznaje, że nie można ostatecznie stwierdzić, że złodzieje działają w zorganizowanej grupie. Pewne jest jednak, że ci, którzy przybywają do Norwegii w celach rabunkowych, dokładnie wiedzą z kim się kontaktować w celu sprzedania łupów.
Złodzieje gardzą starymi modelami
Szczególnie atrakcyjne dla złodziei jest zdobywanie nowych modeli telefonów. Ten fakt nie powinien dziwić, ponieważ sprzedają się one najszybciej. W związku z wieloma przestępstwami, policja zmobilizowała w grudniu liczne jednostki mające na celu przeciwdziałanie polowaniom na komórki.
Jest sposób, który przeszkodzi rabusiom w przywłaszczeniu sobie naszych smartfonów. Policja zachęca użytkowników Iphone'ów do ściągnięcia odpowiedniej aplikacji, która w przypadku utraty urządzenia, pomoże je zlokalizować i odnaleźć.
nrk.no
Odpowiednie jednostki policyjne zajmują się śledzeniem i sprawdzaniem tych, którzy kupują kradzione telefony. Jeśli osoba kupiła urządzenie pochodzące z podejrzanego źródła, zostanie ona prawdopodobnie poddana karze grzywny. Jeśli zakupiła więcej, mowa będzie nawet o karze więzienia.
Jaki jest powód popularyzacji kradzieży telefonów? Bardzo prosty – w dzisiejszych czasach prawie każdy posiada drogie, nowoczesne urządzenie, które kusi chciwych rabusiów. Czy oznacza to, że powinniśmy wrócić do starych, wysłużonych modeli? Według statystyk, zdecydowanie tak, ponieważ te niepopularne, oldschoolowe modele bardzo często wracają do właściciela.
Źródło: nrk.no
Zdjęcie slajderowe: printscreen z nrk.no / foto: Cornelius Poppe
To może Cię zainteresować
09-01-2014 20:44
1
0
Zgłoś
09-01-2014 20:02
0
0
Zgłoś
09-01-2014 19:54
1
0
Zgłoś
09-01-2014 19:09
1
0
Zgłoś
09-01-2014 18:53
0
0
Zgłoś
09-01-2014 18:22
1
0
Zgłoś
09-01-2014 07:56
1
0
Zgłoś
09-01-2014 07:51
1
0
Zgłoś
09-01-2014 06:46
0
-1
Zgłoś
09-01-2014 06:36
0
-1
Zgłoś