
Uniwersytety Jagielloński i Warszawski znalazły się kolejno na 302 i 349 miejscu w rankingu uczelni wyższych magazynu Times Higher Education. Brytyjski magazyn “Times Higher Education” opublikował coroczny światowy ranking szkół wyższych, w którym oceniono 621 placówek – czytamy w portalu Londynek.net
W
badaniu wzięto pod uwagę, m.in. stosunek liczby profesorów do
studentów, publikacje w prestiżowych magazynach, liczbę
zagranicznych studentów, jak również opinie 10 tys. uznanych na
całym świecie wykładowców.
Jak informuje portal
krakowpost.com, w pierwszej trójce najlepszych światowych uczelni
nie było niespodzianek. Znalazły się w niej kolejno: Harvard,
Cambridge oraz Yale. Stany Zjednoczone, a zaraz za nimi Wielka
Brytania miały największą liczbę uczelni w pierwszej 200. Za nimi
uplasowały się kolejno: Kanada, Japonia, Holandia, Niemcy,
Australia oraz Szwajcaria.
Jak wiadomo, Polska nie może
konkurować ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią czy innymi
krajami Zachodu. Ale co powiedzieć na to, że w pierwszej 200-setce
znalazły się uczelnie z takich krajów, jak Indie, Rosja czy
Tajlandia?
Uniwersytet Jagielloński nie chciał komentować
wyników rankingu. Słaby wynik polskich uczelni starał się
tłumaczyć prof. Zbigniew Kąkol, prorektor Akademii
Górniczo-Hutniczej w Krakowie:
“Mamy umysły, mamy
umiejętności, ale brak nam aparatury do pracy naukowej –
powiedział w rozmowie z “Gazeta Wyborczą”.
Podkreśla
też, że 20 lat temu polityka polska zaczęła dążyć do
zwiększenia "stopnia scholaryzacji", co zaowocowało dwa
razy większą liczbą studentów na uczelniach, jednak kadra
dydaktyczna nie zwiększyła się w tym samym tempie.
Profesor
zwraca również uwagę na fakt, że kryterium znajomości polskich
uczelni wśród zagranicznych wykładowców nie powinno być brane
pod uwagę w takim rankingu.
“W Polsce obowiązuje ruch
jednokierunkowy. To my jeździmy na zagraniczne uniwersytety. Znamy
je i możemy chwalić. Do nas przyjeżdżają rzadziej, więc mniej
nas znają i chwalą. Studentów zagranicznych też trzeba mieć czym
przyciągnąć, a my jesteśmy biednym krajem” - mówi Kąkol.
Źródło:Londynek.net

To może Cię zainteresować