Rozwój „psiej” branży


fot. MN
Zapotrzebowanie na osoby, które mają wykształcenie związane z pracą z czworonogami rośnie, a branża weterynaryjna rozwija się szybciej niż kiedykolwiek - w tej chwili publikuje się rocznie około 6-8 tysięcy artykułów naukowych w jej zakresie. Coraz więcej jest także propozycji podzielenia weterynarii na bardziej specyficzne dziedziny - jednego lekarza „od wszystkiego" zastąpić mają specjaliści - dermatolodzy, kardiolodzy, anastezjolodzy... Jednak nie tylko weterynarze są potrzebni.
„Niemal wszyscy spośród naszych absolwentów otrzymali propozycje zatrudnienia tuż po ukończeniu szkoły. Jest bowiem niesamowicie dużo zawodów, w których pracuje się z psami - poszukuje się osób, które zajmą się prowadeniem schronisk, produkcją wyposażenia dla psów, czy też prowadzeniem kursów dla pupilów i ich właścicieli. Psy można wytrenować nawet do rozpoznawania zbliżającego się ataku epilepsji, oraz do podawania niepełnosprawnym przedmiotów" - mówi jeden z nauczycieli ze szkoły Stend.
Wygląda na to, że branża związana z psami stała się w Norwegii bardzo przyszłościowa. Może takie „psie" kursy to więc dobry pomysł dla tych, którzy kochają czworonogi i poszukują pracy?
źródło: nrk.no
zdjęcie frontowe: fotolia - royalty free

To może Cię zainteresować