Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Polska zagrożona epidemią żółtaczki typu C

Nawet 750 tysięcy Polaków - czyli 2 procent społeczeństwa - może być zakażonych wirusem HCV wywołującym zapalenie wątroby typu C.
To oznacza, że pod względem zakażeń nasz kraj pozostaje w tyle za Rumunią czy Kazachstanem - wynika z badań przedstawionych w Warszawie podczas Międzynarodowego Szczytu "HCV- cicha epidemia".


W sympozjum bierze udział 16 krajów Europy Środkowej i Wschodniej oraz Wspólnoty Niepodległych Państw.

Profesor Waldemar Halota, Prezes Polskiej Grupy Ekspertów HCV, zaznacza, że zakażenie wirusem HCV wywołującym wirusowe zapalenie wątroby - czyli żółtaczki typy C - nawet przez 20 lat może przebiegać bezobjawowo. Szacuje się, że nawet 90 procent zakażonych nie wie o tym. Nieleczone zakażenie HCV prowadzi do marskości wątroby lub raka tego narządu.

Profesor Halota podkreśla, że w wielu krajach prowadzone są badania przesiewowe w grupach ryzyka pod kątem wykrywania wirusa HCV. W Polsce takie badania powinien zlecać lekarz pierwszego kontaktu.

Wirusem HCV można zarazić się przez kontakt z krwią podczas drobnych zbiegów medycznych, podczas pobierania krwi, zastrzyku, jak również w gabinetach kosmetycznych przy wykonywaniu tatuażu lub kolczykowaniu. 


IAR

Gość
Wyślij


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok