
|
Foto: stock.xchng |
Moe jest pracownikiem naukowym na wydziale bezpieczeństwa transportu w SINTEF (Fundacja na rzecz badań przemysłowych i technicznych) i przez ostatnie lata zajmował się badaniami nad zmianami, jakie zachodzą w mózgach młodych ludzi. Doszedł w nich do wniosku, że młodzi mężczyźni nie potrafią ocenić ryzyka ani myśleć o konsekwencjach.
- Powyższe funkcje kontrolują płaty czołowe mózgu, które dojrzewają dopiero w 25. roku życia – mówił Moe. - Młodzi dokonują ryzykownych wyborów na wielu płaszczyznach. Różnica polega na tym, że w wypadku ruchu drogowego może się to naprawdę źle skończyć.
- Wyniki badań zgadzają się z tym, z czym instruktorzy jazdy spotykają się na co dzień, mówi Tor Inge Soma, przewodniczący związku zawodowego instruktorów.
- Jest różnica między dziewczynami i chłopakami, widzieliśmy to od dawna. Chłopcy są mało dojrzali, podczas gdy dziewczyny odwrotnie – mówił Soma.
Dagfinn Moe wiele razy proponował podniesienie dla mężczyzn granicy wieku uzyskania prawa jazdy do 23-ego roku życia, ale nie sądzi, że jest to popularne stanowisko wśród polityków.
Źródło: nrk.no
Reklama

To może Cię zainteresować