Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Ciekawostki

Czy norweskie szkoły wyeliminują prace domowe?

marta.domzalska@mojanorwegia.pl

30 września 2014 07:00

Udostępnij
na Facebooku
4
Czy norweskie szkoły wyeliminują prace domowe?

Prace domowe – zmora każdego pokolenia uczniów. Po szkole najchętniej nie robiliby nic, co wiąże się z wysiłkiem umysłowym. W Norwegii takie podejście popierają także pracownicy oświaty i rodzice. Co nimi kieruje?


 

W 2009 roku dziennikarze gazety vg.no przeprowadzili sondaż wśród dyrektorów norweskich szkół. 45 procent z 561 ankietowanych stwierdziło, że uczniowie powinni mieć mniej zadawane do domu. 16 procent stwierdziło nawet, że z zadań domowych należy zrezygnować.


Rodzice nie chcą prac domowych

Także wśród rodziców zdania na temat prac domowych są podzielone. Podczas zebrania Rady Rodziców, do którego doszło w maju 2012 roku, połowa z obecnych osób stwierdziła, że dzieciom nie należy zadawać prac domowych.

- Fakt, iż tak wielu rodziców jest za wycofaniem zadań domowych może świadczyć o tym, że nie czują się oni na siłach, by pomagać swoim pociechom w nauce. Chodzi też zapewne o to, że rodzice nie mają na to czasu – powiedział dziennikarzom gazety Aftenposten przewodniczący Rady, Christopher Beckham.

 

praca domowa

flickr.com/laffy4k


Wolą zostać w szkole niż pracować w domu

Nie tylko dyrektorzy szkół i rodzice, ale także dzieci nie patrzą przychylnym okiem na zabieranie lekcji do domu.

Według ankiety przeprowadzonej w 2011 roku wśród uczniów, wolą oni zostać dłużej w szkole i otrzymać tam pomoc swoich nauczycieli, niż rozwiązywać zadania w domu.

 

praca domowa

wikipedia.org


Prace domowe szkodzą

W ciągu ostatnich lat wiele dyskutowano na temat prac domowych i pomocy, jakiej potrzebują uczniowie podczas ich odrabiania.

W styczniu tego roku, wykładowca Pedagogiki z Uniwersytetu w Agder napisał artykuł dla gazety Dagbladet. W swojej pracy stwierdził, że dzieci najbardziej potrzebują wolnego czasu, który mogą poświęcić na zabawę. Zadawanie im dużej ilości prac domowych, a tym samym żądanie wyższej wydajności, może uczniom jedynie zaszkodzić i doprowadzić do spadku kreatywności.

dzieci

wikipedia.org

Konsultant w Szpitalu Uniwersyteckim Ullevål i ojciec czwórki dzieci, Thorbjørn Brook Steen, napisał niedawno na blogu Klikk.no o swoich zmartwieniach związanych z ilością zadań domowych, które przynoszą do domu jego pociechy.

- Szkoły mają indywidualne podejście do ilości zadawanych prac domowych, to oczywiste. Ale spójrzmy na problem w ten sposób: jedna godzina poświęcona na odrabianie pracy domowej każdego dnia, do tego pół godziny nauki czytania oraz czas poświęcony na zapamiętywanie nowego słownictwa i informacji, daje aż 6 – 8 godzin dodatkowej pracy tygodniowo. Jest to znacznie więcej dodatkowych zadań, niż ja sam muszę wykonywać w weekendy – pisze Thorbjørn Brook Steen, którego punkt widzenia jest podzielany przez wielu rodziców korzystających z social media.

praca domowa

deviantart.net

Z czego może wynikać takie podejście do dodatkowych zadań? Może z wygodnictwa, lenistwa, czy zwyczajnej niechęci do nabywania nowej wiedzy. To, że uczniowie narzekają na nadmiar pracy, nikogo nie dziwi. Postawa rodziców i dyrektorów szkół może być jednak niepokojąca. To przecież właśnie oni powinni zachęcać młodych ludzi to nauki i zdobycia wykształcenia.

Jakie stanowisko w tej sytuacji zajęłaby polska oświata i rodzice polskich uczniów?

 

 

Źródła: vg.no / aftenposten.no / ba.no / wikipedia.org /  flickr.com/laffy4k / deviantart.net

Zdjęcie slajderowe:  fotolia - royalty free

 

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jon Doe

01-10-2014 13:13

co za analfabetÓW to pisał!

Damian Bizacki

01-10-2014 02:54

ja bym powiedział, że trzeba je zastąpić czymś innym, co rozwinie inteligencję młodych ludzi...

Brudny Harry

30-09-2014 23:45

większość dzisiejszych uczniów i przedstawicieli młodego pokolenia to banda debilów, wyeliminowanie prac domowych spowoduje, że liczba debilów się zwiększy... no ale socjalistom o to chodzi, im głusze społeczeństwo tym łatwiej nim manipulować, bo nic nie sprawdzają samodzielnie, wszystko biorą bezgranicznie na wiarę... problem w tym, że socjaliści sami są debilami i nie zdają sobie sprawy z tego, że więcej debilów to również mniej ludzi zdatnych do pracy, dla przykładu, dzisiaj poziom medyczny jest co raz bardziej żenujący z roku na rok, za kilkanaście lat pajace nie będę potrafić zdiagnozować zwykłego przeziębienia... za ileś tam lat powrócimy do epoki kamienia łupanego, inteligentnym nie będzie się opłacać pracować, bo po co pracować skoro nierób, leń i głupiec będzie mieć na koncie tyle samo, w końcu państwo okradnie mądrego i pracowitego, aby dać głupiemu leniowi.... historia koła zatacza, wszelki socjalizm zawsze doprowadzał do upadku cywilizacji i tak będzie tym razem... ale aby o tym wiedzieć trzeba czytać książki niezależnych historyków,...

Anna Kowalska

30-09-2014 22:00

Jasne, po co komu wiedza, jeśli w każdej chwili można coś sprawdzić w internecie? Takie działania mogą tylko kreować pokolenie bierne, bez własnego zdania i opinii, którym łatwo sterować. Zero poczucia obowiązku, zero motywacji do samorozwoju. Jeśli potoczy się to w takim kierunku to za kilkadziesiąt lat w Norwegii na bardziej znaczących stanowiskach będą pracować wyłącznie obcokrajowcy. W sumie lepiej dla nas

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok