Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

7
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Blogi

Futbol nie cieszy, piwo nie smakuje… Pustka po Euro 2016

Radek "Rudi" Muszyna

07 lipca 2016 16:38

Udostępnij
na Facebooku
Futbol nie cieszy, piwo nie smakuje… Pustka po Euro 2016

Depresja kibica? Fot. fotolia.pl - royalty free

Wczorajsza wygrana Portugalii to ewentualnie plasterek na głęboką ranę zadaną nam w ćwierćfinale. No dobrze, zmierzyliśmy się z półfinalistą Mistrzostw Europy. Słabe to pocieszenie. Skradli nam ten mecz!
Euro 2016 straciło swój niepowtarzalny smak. Już nas nie cieszy telewizyjna rozkładówka. Nie kupujemy piwa „Za walkę do końca”. Jest nam obojętne, czy dzisiaj Niemcy pobiją Francuzów. Trwają najbardziej emocjonujące mecze, a Polacy przełączają kanał i oglądają byle film. Oglądanie piłkarskich zmagań we Francji straciło sens. Nie mamy na co czekać.

Depresja kibica 

W piątek, dzień po feralnym meczu, w autobusach i tramwajach dało się zauważyć przygaszenie. Flagi zatknięte na lusterkach samochodów tylko przypominały, że Euro rozegra się bez nas.  

Bo trzeba to nazwać czystą złośliwością losu, że Polska przegrała z Portugalią. Przed rozgrywką z nami nie wygrali żadnego meczu w regulaminowym czasie, a teraz powalczą o finał. Tymczasem nasi, którzy nie przegrali żadnego meczu w ciągu 120 minut, pożegnali się z turniejem. Złość bierze. 

– To chyba najbardziej boli, bo przez całe Mistrzostwa Europy byliśmy zespołem lepszym od Portugali. Ciężko jest oglądać Euro wiedząc, że zabrakło tak niewiele, żeby awansować do półfinału – przyznaje niepocieszony Bartek Lewandowski z Gdańska. – Utożsamiam się z całą kadrą i, tak jak większość Polaków, czuję pustkę – potwierdza.

Hejterzy zatkani  

Czy mamy jednak powody do apatii? Żaden kibic nie powinien mieć pretensji do naszych zawodników, czy do selekcjonera Adama Nawałki. Tak, należało naszych powitać jak bohaterów, a nie, jak Belgowie, wwozić ich chyłkiem do kraju tylnymi drzwiami.  

– Chyba na każdym osiedlu w Polsce po każdej strzelonej bramce rozlegały się okrzyki radości – mówi Bartek. – Dostarczyli nam, kibicom, masę pozytywnych emocji. Za to powinniśmy im dziękować.  

– Tak naprawdę to wygraliśmy we Francji – deklaruje Kuba Juszczyk, który biało-czerwonym dopingował w Oslo, wcielając się w rolę Orła Mojej Norwegii. – Jeżeli po meczu najwięksi hejterzy internetu nie wiedzieli, co napisać o reprezentacji Polski, to jest to dowód. Dziękuję każdemu piłkarzowi i trenerowi, bo tylko dzięki wam stworzyliśmy niesamowitą atmosferę! Jeszcze nigdy Polonia norweska nie była tak zżyta.  

Stoicko do sprawy podchodzi Przemek Rogala z organizacji Polakker i Norge, który rozstrzygający mecz Polska-Portugalia oglądał w polskiej strefie kibica w Oslo. – Czy czuję pustkę? Nie nazwałbym tego pustką, chociaż oczywiście szkoda, bo z reprezentacją narodową każdy się utożsamia. Oni reprezentują nas wszystkich. A że byli tak blisko i przegrali? Taki jest football, tak bywa.

Narodziła się Drużyna  

Przeciwnie, jest się z czego cieszyć. Polacy wyszli z grupy i nie przegrali żadnego meczu. Polska kadra jest w świetnej formie. Eliminacje do Mistrzostw Świata 2018 w Rosji tuż tuż i tu polska reprezentacja ma szansę pokazać się od najlepszej strony. Przyszłość więc rysuje się optymistycznie.  

– Nawałka potrafił wykreować „z fusów” zawodników takich jak Michał Pazdan czy Krzysztof Mączyński, którzy potrafią grać na równi z Niemcami, Portugalią czy Szwajcarią. Potrafił też wychować nowych, młodych zawodników, takich jak Bartosz Kapustka – ocenia Bartek. Sam mam zamiar, tak jak przy okazji poprzednich eliminacji, wybrać się do Warszawy na mecze z Danią i Rumunią.  – Narodziła się Drużyna przez wielkie „D”, która potrafi żartować sama z siebie, wie co należy poprawić, lubi spędzać ze sobą czas i w najważniejszych momentach potrafi się zmobilizować, czy nawet skoczyć do gardła przeciwnikowi w odwecie za kolegę.  

Chodzi o reakcję Kuby Błaszczykowskiego po brutalnym faulu na Robercie Lewandowskim w meczu ze Szwajcarią.  

– Nasi są w formie, więc czekam ze spokojem. Jestem pewien, że sobie poradzą – deklaruje Przemek.

Ale nie brakuje malkontentów, których nic nie pocieszy. Łukasz Smolar z Elbląga macha ręką na MŚ. – Dwa lata do mistrzostw, rok eliminacji… Mnie nie to nie pociesza.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok