OZE mają stanowić przyszłość Norwegii.
Fot. materiały prasowe Equinor
Agder Energi, norweskie przedsiębiorstwo zajmujące się energią odnawialną, obliczyło, ile miejsc pracy przyniosą rozpoczynające się projekty OZE. Audyt wykazał, że zatrudnienie w branży znajdzie nawet osiem tys. osób.
Nadchodzące działania to dopiero początek, informują przedstawiciele Agder Energi. Przedsiębiorstwo wzięło pod uwagę powstające projekty związane z morską energetyką wiatrową, wodorem, amoniakiem oraz produkcją baterii. Z raportu wynika, że w najbliższych latach przyniosą one osiem tys. miejsc pracy. Inwestycje w tzw. zielony przemysł mają sprawić, że do 2050 roku będzie ich nawet 100 tys.
– Pytanie nie brzmi już, „czy” uda nam się wdrożyć duże projekty w tym zakresie, a jak szybko to zrobimy i jaka będzie ich rola. Z tego, co widzę, jest to początek największego rozwoju przemysłowego Norwegii od 50 lat – komentuje inwestycje związane z odnawialnymi źródłami energii Steffen Syvertsen, prezes Agder Energi.
Norwegia chce nadążać za Europą
Jak informuje prezes Agder Energi, Norwegia inwestuje w odnawialne źródła energii, by przyczynić się do tzw. zielonej zmiany i nadążać w tym zakresie za resztą Europy. Przedsiębiorstwo zrealizuje w najbliższym czasie kilka projektów, które stworzą wspomniane w raporcie miejsca pracy. Będzie to m.in. Morrow Batteries, czyli fabryka baterii do samochodów elektrycznych połączona z centrum rozwoju. Zapewni 2500 miejsc pracy. Najważniejszym elementem długofalowych działań będą jednak inwestycje związane z morską energetyką wiatrową.
Inwestowanie w energię wiatrową zapowiedziały m.in. władze Equinora. Norweski potentat ma przeznaczać środki uzyskane ze sprzedaży ropy właśnie w ten sektor.
Fot. Øyvind Gravås/Even Kleppa, materiały prasowe Equinor
W 2021 roku w Norwegii obecnych jest 18 projektów, które przyczyniają się do wprowadzenia zielonej zmiany. Pracę przy nich znalazło lub znajdzie 8631 osób. Do 2050 roku najwięcej ofert przybędzie w sektorze morskiej energetyki wiatrowej – 50 tys. Do 35 tys. miejsc stworzą projekty związane z przetwarzaniem wodoru, do 20 tys. związane z amoniakiem. Norwescy eksperci szacują, że przyrost zatrudnienia obserwowany będzie także w przedsiębiorstwach związanych z produkcją i przetwarzaniem baterii. Zapotrzebowanie może wynosić nawet do 30 tys. osób.