„Podatek Google” w Norwegii? Facebook płaci zbyt mało, media domagają się zmian

Strona startowa Facebooka pixabay.com - CC0 License
Podatek Google – popularna nazwa brytyjskiego podatku Dicerted Profits Tax, który ma zapobiegać unikaniu płacenia podatków przez zagraniczne firmy. Nazwę zawdzięcza firmie Google, która ulokowała swoją siedzibę w Irlandii, gdzie podatki dla przedsiębiorstw są niższe niż w Wielkiej Brytanii.
„Podatek Google” dobrym rozwiązaniem
Dramatyczna sytuacja norweskich gazet
Redaktor naczelny gazety VG, Gard Steiro, stwierdził, że jeśli to spadkowe tempo się utrzyma, to będą musieli zlikwidować papierowe wydania w przeciągu następnych trzech lat.
Szef zarządu koncernu Schibsted, Ole Jacob Sunde, uważa także, że norwescy politycy wykazują się podwójną moralnością w kwestii mediów. Z jednej strony opowiadają się oni za sprawiedliwą konkurencją i różnorodnością mediów, a z drugiej wykorzystują do swoich celów politycznych Facebooka, który chowa swoje zyski w rajach podatkowych.
Obecna sytuacja wymusiła na norweskich mediach podjęcie działań i wspólnie apelują do rządu o reakcję.
W ubiegłym roku Facebook zapłacił w Norwegii jedynie 469 tys. koron podatku, podczas gdy uzyskany przez giganta dochód wyniósł ponad 13 milionów koron.
Zaangażowanie polityków wciąż niewystarczające
Ponad miliard koron mniej z reklam
Najlepiej trudną sytuację norweskich gazet mogą obrazować dane porównujące rok 2015 i 2016. W tym czasie zysk z reklam w papierowych wydaniach zmniejszył się o ponad miliard koron. Ponadto reklamy w wydaniach multimedialnych, które do tej pory w pewnym stopniu rekompensowały straty, przyniosły w 2016 r. o 182 miliony dochodu mniej niż w roku poprzednim.

To może Cię zainteresować