OPEC nie doszedł do porozumienia. Cena ropy naftowej spadła o 5 proc.

Wczoraj w Doha producenci ropy nie doszli do porozumienia. Dzisiaj cena ropy naftowej spadła i w tej chwili wynosi 41 dolarów za baryłkę.

Oczekiwano, że szczyt w stolicy Kataru Doha przyniesie porozumienie i państwa OPEC, kartelu producentów ropy, obniżą limit produkcji surowca. Tak się jednak nie stało – Iran już w piątek wycofał się z negocjacji, a katarski minister energetyki i przemysłu Muhammad ibn Salih as-Sada powiedział, że państwa OPEC potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji o ewentualnym zamrożeniu wydobycia surowca.

Na skutek braku porozumienia cena za baryłkę ropy naftowej spadła, pomimo wzrostu, jaki miał miejsce przed szczytem. W tej baryłka chwili kosztuje 41 dolarów.

Norwegia może odczuć spadek cen ropy szczególnie boleśnie, ponieważ koszty jej produkcji są w Norwegii znacznie wyższe niż w pozostałych krajach OPEC: produkcja jednej baryłki ropy w krajach wschodnich kosztuje ok. 10 USD – w Norwegii ok. 30 USD. Spadek wartości ropy naftowej ciągnie za sobą obniżoną wartość norweskiej waluty, co ma skutki także dla kieszeni konsumentów.

Specjalista ds. ropy naftowej z banku DNB Torbjørn Kjus uważa jednak, że zmiany nie są tak dramatyczne, jak opisuje się je w mediach, a cena ropy naftowej w końcu wzrośnie. Także zdaniem Daniela Yergina, znawcy rynku ropy naftowej, era OPEC jako decydującej siły światowej gospodarki minęła.

– Cena ropy naftowej cały czas się zmienia, więc wahania o kilka dolarów w jedną bądź drugą stronę to nic nadzwyczajnego. Co więcej, przewiduje się, że spadek produkcji ropy naftowej spadnie w krajach, które nie należą do OPEC, więc jej cena stopniowo będzie rosnąć – komentuje Kjus.