Biznes i gospodarka

Norweski armator nie chce polskich statków: Remontowa Shipbuilding została na lodzie. Musi zwrócić zaliczki

Monika Pianowska

17 lutego 2017 13:25

Udostępnij
na Facebooku
7
Norweski armator nie chce polskich statków: Remontowa Shipbuilding została na lodzie. Musi zwrócić zaliczki

Norweska spółka Siem Offshore zerwała kontrakt z gdańską stocznią Remontowa Shipbuilding (RSB). commons.wikimedia.org - Piotr Matyja - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

Norweska spółka Siem Offshore zerwała kontrakt z gdańską stocznią Remontowa Shipbuilding (RSB) i nie odbierze dwóch zamówionych tam statków. Przyczyną były opóźnienia w budowie. W związku z trudną sytuacją 22 lutego w stoczni odbędzie się walne zgromadzenie.
Według informacji Gazety Wyborczej z 17 lutego armator z Norwegii – Siem Offshore (SO) – nie odbierze dwóch statków, których wykonanie zlecił pod koniec 2013 roku Remontowej Shipbuilding. W grudniu i styczniu poinformował o rezygnacji z kontraktu. Zerwanie umowy SO argumentuje opóźnieniami w realizacji zamówienia – gdańska stocznia spóźniła się prawie rok.

Siem Offshore ma dość czekania

Budowa dwóch platform zaopatrzeniowych zamówionych w RSB przez norweskiego armatora miała się zakończyć przed upływem drugiego kwartału 2016 r. Ich średnia cena w momencie zawierania kontraktu wynosiła ok. 44 mln dolarów. Jednostki planowano przeznaczyć do obsługi m.in. pól naftowych na Morzu Północnym.

Siem Offshore miał prawo wycofać się z odbioru jednostek z powodu niedotrzymania terminu. Teraz Remontowa będzie musiała zwrócić zaliczki armatorowi. – Ciężko oszacować, jakie dokładnie kwoty stocznia będzie musiała zwrócić, ale na zaawansowanym etapie budowy może to być nie mniej niż 60 proc. wartości – mówi Gazecie Wyborczej kpt. Marek Błuś.

Dodatkowo nie wiadomo również, czy na pozostawione platformy znajdzie się nabywca. RSB zapewnia, że statki są już niemal ukończone.

Dalszy ciąg problemów

To jednak nie pierwszy zerwany z SRB kontrakt w ostatnim czasie. Inny dotyczy dostarczenia w sumie pięciu kontenerowców arktycznych dla duńskiego armatora Royal Arctic Line. W wyniku rozwiązania umowy, stoczni zostały dwa nieodebrane statki o ładowności 108 TEU, które miały zostać przekazane armatorowi w połowie 2015 r. Powodem rezygnacji z odbioru statków w tym przypadku również okazało się znaczne opóźnienie.

Przyczyną niewywiązywania się umów jest prawdopodobnie nadmiar zleceń, których podjęła się Remontowa w ostatnich latach.

Dobra mina do złej gry?

RSB to flagowy zakład Remontowa Holding, największa stoczniowa grupa kapitałowa w Polsce i jedna z największych w Europie. W branży cieszy się opinią lidera i pioniera w budowie specjalistycznych statków górnictwa morskiego.
Czy kłopoty z ostatnich miesięcy świadczą o kryzysie w gdańskiej stoczni? Remontowa Shipbuilding oficjalnie zapewnia, że kontroluje sytuację, a Siem Offshore jest zainteresowany odbiorem dwóch zaopatrzeniowców później, w 2018 r., o ile tylko poprawi się koniunktura na rynku.

W związku z trudną sytuacją na 22 lutego Remontowa zaplanowała nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy, na którym ma zostać podjęta uchwała o emisji nowych akcji o wartości 79,3 mln zł.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Kamil114

18-02-2017 00:36

Zachodzą istotne zmiany;
- zmiana nośnika energii się rozpoczęła,
dlatego Statoil sprzedał sieci dystrybucyjna paliw, Lotos i PGNiG przejmują wydobycie ropy (bo Norwedzy maja za wysokie koszty) i dlatego teraz statki zamówione w 2013 są zbędne.

Przestańcie czytać WYBORCZA!!!

www.dziennikbaltycki.pl/strefa-biznesu/a...mi-zlotych,11786970/

Boli och boli ze do spółki ich nie chcą.

high octane

17-02-2017 21:03

Wszyscy sie smiali, ze Rosja pierwsza padnie. Norki sie chetnie przylaczyli do koalicji przeciw ruskim. To teraz maja prezent od amerykanow. Odejsc od socjalizmu tez nie chca, to skoncza jak Wenezuela. Przynajmniej pradu im nie zabraknie.

Papaj123

17-02-2017 20:15

Prawda jest taka że jak ropa ztaniała ze 120$ do 50$wydobycie ropy przestało być opłacalne.Dlatego też 180 statköw typu offshor stoi na sznurkach .Pięknie stoją burta w burte po całej Norwegii. Widac to np.w takiej dziurze jak Skipavika.Norki nabijali się ze Szwedów że biedni .Ale to Szwecja ma przemysł i poradziła sobie z kryzysem.Do Norköw mozna tylko powiedzie cena ropy " to se ne wrati "

Ryszard Pobozny

17-02-2017 16:54

Olewaja terminy, to sa takie konsekwencje. Ile mozna czekac na zamowienie.Prosze cos zamowic , a potem czekac,

PIG DRIVER

17-02-2017 15:08

heheh prawda jest taka ze norwegia ma lipę finansową, olej padł i skończyły się petrodolary dla tego próbują odzyskać pieniądze bo statki im nie potrzebne już chyba ze chcą nimi straszyć w portach turystów z Azji

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok