Biznes i gospodarka

Norwegowie zostawili Polskę. Nie będzie wspólnego kupowania okrętów

Anna Moczydłowska

11 lutego 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
7
Norwegowie zostawili Polskę. Nie będzie wspólnego kupowania okrętów

Co to właściwie oznacza dla Polski? Przede wszystkim stratę czasu i pieniędzy wikimedia.org - U.S. Navy photo by Mass Communication Specialist 1st Class John M. Hageman - public domain

Miała koordynować z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej zakup okrętów podwodnych, a jednak kupi niemieckie U-Booty. Przez decyzję Norwegii odsunięta w czasie może zostać realizacja polskiego podwodnego programu „Orka”.
Co to właściwie oznacza dla Polski? Przede wszystkim stratę czasu i pieniędzy, jako że większe, wspólne zamówienie dawało możliwość wynegocjowania u producenta korzystnej ceny. Wspólne zakupy tak drogiej i skomplikowanej broni jak okręty podwodne wychodzą zdecydowanie taniej, gdy wytwórca może uruchomić wówczas seryjną produkcję. Korzyści wynikają też z możliwości skierowania do własnych stoczni większej części offsetowych inwestycji czy zleceń serwisowych, z których rezygnują partnerzy – informuje „Rzeczpospolita”. 

Norwegowie mieli poszukiwać wspólnie z Polską dostawcy okrętów podwodnych. Mimo tego zdecydowali, że zakupią cztery okręty w niemieckich stoczniach. Ich zamówienie zostanie skoordynowane z zakupem dwóch jednostek tego samego typu dla jednostek Bundesmarine.

Wprawdzie Polska mogłaby zdecydować się na okręty U212, ale i tak musiałaby stanąć w kolejce grupy stoczniowej ThyssenKrupp Marine Systems. Norweski ruch może dla Polski oznaczać kolejną zwłokę w realizacji wartego ponad 10 mld zł polskiego podwodnego programu „Orka”. Zakup trzech jednostek nie stawia strony polskiej w dobrej pozycji negocjacyjnej. 

Polska marynarka interesuje się trzema okrętami podwodnymi: niemieckim U212, szwedzkim A26 oraz francuską jednostką o napędzie Scorpene koncernu DCNS. Resort obrony chce, by polskie okręty były uzbrojone w rakiety manewrujące o zasięgu 1000 km.

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


hei!sandokan

12-02-2017 19:40

Polska tez zerwala umowe z Francja na dostawe helikopterow.Mamy prawo wycofania sie z pewnych umow,jezeli prawo na to pozwala.

krzysztof hak

12-02-2017 02:05

po dostrzezeniu ze naszym MON/em rzadzi osoba hmmm... niezrownowazona a pomaga jej dzielny paz aptekarz skandynawowie oprzytomnieli.Kontrakt z naszymi zakochanymi w tle to pewna mina.

Jabin Hazo

12-02-2017 00:17

WilhelmTell82 napisał:
Polska powoli przypomina dryfujacy Tytanic,wszyscy sie odwracaja od niej,nawet Orban wyciaga reke do Putina i po czesci do Merkel dajac sygnal,ze otworzy granice wewnatrz unii do relokacji imigrantow,tak wychwalany przez prawiczkow od PiS po Kukizow Trumpchce zaostrzyć reguły imigracyjne m.in. dla Polaków. Zmiany wynikają z kontrowersyjnego dekretu prezydenta o imigrantach\".

Czy prawicy polskiej szampan, otwarty z okazji wygranej Donalda \"Wielkiego Pogromcy Lewactwa\" Trumpa, stanął już w gardle? Czy dalej trwa bal na Titanicu?

Na razie te same \"lewackie\" sądy, które blokują całość tego ksenofobicznego dekretu, blokują jednocześnie wprowadzenie nowych zasad dla Polaków. Tym samym los muzułmanów powiązał się z losem Polaków-katolików. Czyż to nie piękna ironia?

No, ale znając logikę polskiej prawicy, pewnie cieszą się dalej: to nic, że Polacy dostaną po dupie, ważne, że lewica cierpi.


Krzysiu, prosze cie nie pisz takich strasznych rzeczy.To przerazajace.
Na prawde, wszyscy sie juz od nas odwrocili? Nawet Kuba i Korea Polnocna ? A co z Katarem i katarskim inwestorem, juz nie bedzie inwestowal w nasze stocznie ? Nie uratuje ich ?
Badzcie dobrej mysli, krol Europy przyjedzie razem z katarskim inwestorem na bialym koniu
i wybawi nas z wszelkich trosk.Beda stocznie,beda okrety ,beda szkoly i szpitale i w ogole bedzie raj na ziemi a wszyscy na powrot odwroca sie do nas przodem i, tak jak mowil minister Sikorski bedziemy mogli znowu zrobic im laske .

T Y

11-02-2017 10:58

Posiadanie przez Polske oraz inne kraje baltyckie okretow podwodnych nie ma zadnego sensu poniewaz morze baltyckie na wspolczesnym teatrze dzialan bojowych nie ma zadnego znaczenia strategicznego jest za male i za plytkie, to nie czasy II wojny swiatowej. Rola okrety podwodnego tez sie zmienila. Dzisiaj okret podwodny to przedewszystkim rakiety kontynentalne. Okrety podwodne w dzisiejszych czasach operuja w glebinach oceanow a nie na sadzawce. Przy obecnej technice wojskowej pare F-16 zalatwi sprawe i nawet nie musza wystrzeliwac rakiet bedac nad morzem. Co innego Norwegia, szeroki dostep do oceanow dajacy szerokie mozliwoscii operacyjne a nie Baltyk. Na Baltyku to co najwyzej male kutry rakietowe jezeli juz sie ktos uprze. To samo z lotniskowcami ktore sa dobre tylko w czasie pokoju do kontroli szlakow handlowych hegemona oraz wprowadzania demokracji w krajach posiadajacych rope ale w momencie rozpoczecia wojny ich zywot to pare godzin. Sprawdza sie stara prawda ze generalowie zawsze sa przygotowani na wojne ktora juz byla.

OhKarol12

11-02-2017 09:48

Posluchali antka i misia aptekarza i od razu wiedzieli ze z nimi cos nie halo.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok