Norwegia ma gaz, Polska ma potrzeby. Polski pomysł na norweski gaz

Norwegia ma gaz, Polska ma potrzeby. Polski pomysł na norweski gaz fotolia.pl - royalty free
Polskie zużycie i norweski potencjał
Pomysł na zakupy gazu z Norwegii nie jest nowy. Rząd AWS-u planował budowę gazociągu łączącego oba kraje, jednak następna ekipa (rząd Leszka Millera) zdecydowała o zawieszeniu tego pomysłu. Mimo tego, koncepcja była mniej lub bardziej obecna w debacie o dywersyfikacji dostaw gazu, a chyba największe szanse na realizacje ma teraz, po wyborach z 2015 roku. Chociaż nie zapadły jeszcze żadne decyzje, to jednak w stronę Oslo puszczane są pewne balony próbne, czego przykładem może być wizyta premier Beaty Szydło w Norwegii w lutym tego roku, kiedy wraz z premier Erną Solberg poruszała temat budowy gazociągu. Polska premier następująco skomentowała spotkanie:
„Ta inwestycja jest dla polskiego rządu niezwykle ważna. Daje nam możliwość budowania większego bezpieczeństwa energetycznego Polski. W tej chwili jest dobry klimat. Jest to oczywiście rozmowa biznesowa między spółkami, które będą to realizować. Ale ze strony polskiego rządu zrobimy wszystko, by podtrzymać ten dobry klimat.”
Wbrew doniesieniom niektórych mediów, w perspektywie kilkudziesięciu następnych lat norweskie wydobycie nie będzie zagrożone. Źródła oficjalne podają, że do tej pory wyeksploatowano 1/3 wszystkich złóż, którymi Norwegia dysponuje - dlatego Polska nie musi obawiać się o stabilność dostaw.

Dotychczasowe inwestycje
Sytuacja jednak ulega zmianie. W Świnoujściu oddano do użytku terminal importu LNG, czyli skroplonego gazu ziemnego. Jego pojemność to 5 mld m3, a już mówi się o jej zwiększeniu do 7.5 mld m3 lub o budowie drugiego terminala – pływającego, podobnego do tego z Kłajpedy. Poprzez terminal w Świnoujściu Polska już kupuje skroplony gaz z Kataru przewożony do Gazoportu tankowcami (który stamtąd trafia do krajowej sieci przesyłowej). Gaz z Norwegii również może być sprowadzany w ten sposób (i jest, pierwsza dostawa 140 tys. m3 miała miejsce w czerwcu tego roku, gaz został przywieziony przez Arctic Princess), ale ta metoda transportu jest droga, ponieważ LNG musi zostać skroplony. Ponadto, Norwegia dysponuje obecnie tylko jednym złożem oferującym LNG – Snøhvit.
Wymieniając ostatnie gazowe inwestycje nie sposób nie wspomnieć również o interkonektorach, czyli połączeniach gazowych które mogą tłoczyć gaz w dwie strony. Polska ma takie połączenie z Niemcami, a w budowie jest interkonektor ze Słowacją, Litwą, Ukrainą i Czechami. Trzeba jednak dodać, że sama budowa gazociągu rewersyjnego nie jest tożsama z dywersyfikacją – Paweł Nierada z Instytutu Sobieskiego przestrzega przed dalszym uzależnieniem od rynku rosyjskiego poprzez interkonektor Polska-Niemcy.
Biorąc pod uwagę wszystkie te pokrótce opisane czynniki, budowa gazociągu Polska-Norwegia zdaje się warta rozpatrzenia.

Norwegia ma gaz, Polska ma potrzeby
Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu tak komentuje pomysł:
„Nie ukrywam, że budowa Baltic Pipe jako elementu korytarza dostaw z Norwegii, to jedno z głównych wyzwań dla naszej spółki. Chodzi o fundamentalne zmiany, o zapewnienie naszemu regionowi Europy bezpośrednich dostaw gazu z całkiem nowego obszaru. Byłby to także bardzo dobry bodziec do tego, aby w długiej perspektywie spadł koszt pozyskania gazu dla całej naszej gospodarki. Ostateczna decyzja ma zapaść w 2017 roku, bo zgodnie z naszym harmonogramem mamy się wówczas zdecydować, który scenariusz wybierzemy”.
Kiedy popłynie gaz?
Zobacz także: Piotr Naimski o Baltic Pipe
Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.
13-09-2016 00:18
1
0
Zgłoś
12-09-2016 21:42
0
-3
Zgłoś