Biznes i gospodarka

Norwegia chce zwiększyć wydobycie ropy. To wbrew wcześniejszym zapewnieniom

Emil Bogumił

30 stycznia 2023 08:45

Udostępnij
na Facebooku
Norwegia chce zwiększyć wydobycie ropy. To wbrew wcześniejszym zapewnieniom

Na zdjęciu: platforma West Hercules na Morzu Barentsa. Fot. Ole Jørgen Bratland, materiały prasowe Equinor

Ministerstwo Energii i Ropy Naftowej chce poszerzyć poszukiwania surowców na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Odpowiedni wniosek trafił do konsultacji. Politycy opozycji twierdzą, że decyzja rządzących świadczy o niewywiązywaniu się z obietnic wyborczych.
Obecna runda koncesyjna odbędzie się w ramach zasad TFO. Oznacza to, że starający się o licencję będą poszukiwali złóż na znanych obszarach, na których prowadzona jest już działalność wydobywcza. – Potrzebujemy nowych odkryć, aby dalej rozwijać Norweski Szelf Kontynentalny. [...] Ułatwienie prowadzenia działań na północy jest ważne zarówno dla całego regionu i kraju, jak i Europy – komentował 24 stycznia minister energii Terje Aasland. Proponowane działania mają objąć dodatkowy obszar Morza Norweskiego oraz Morza Barentsa.

Jeśli projekt zostanie przyjęty, spółki naftowe będą miały czas do III kwartału, by złożyć odpowiedni wniosek. Rozstrzygnięcie rundy koncesyjnej nastąpi w styczniu 2024 roku.

Kluczowy filar Norwegii czy łamanie obietnic?

Runda TFO obejmie możliwość uzyskania licencji wydobywczej na Morzu Norweskim, Północnym oraz Barentsa. Jak informuje resort, działalność na wskazanym obszarze prowadzona jest od kilkudziesięciu lat. W ten sposób koncesje przyznawane są co roku. – Musimy kontynuować odpowiedzialne i długofalowe zarządzanie zasobami ropy i gazu. Coroczne rundy koncesyjne są kluczowym elementem i filarem naszej polityki naftowej – przyznał minister energii.
Poza TFO, norweski rząd rozpisuje także rundy koncesyjne na nieodkryte obszary Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Zazwyczaj dotyczą one terytoriów na Morzu Barentsa. Ostatnie przyznanie tego typu licencji odbyło się w 2020 roku.

Poza TFO, norweski rząd rozpisuje także rundy koncesyjne na nieodkryte obszary Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Zazwyczaj dotyczą one terytoriów na Morzu Barentsa. Ostatnie przyznanie tego typu licencji odbyło się w 2020 roku. Zdjęcie poglądowe/Fot. Ole Jørgen Bratland, materiały prasowe Equinor

Ze stanowiskiem rządu nie zgadzają się politycy Czerwonych (Rødt). – To nie jest odpowiedź na kryzys klimatyczny. Umieszcza Norwegię na niewłaściwym torze. Włączenie nowych obszarów do rundy może przyczynić się do klęski żywiołowej. To polityka wymierzona przeciwko naturze, której nie możemy kontynuować – stwierdziła na łamach E24 Sofie Marhaug, przedstawicielka Czerwonych. – Rząd nie wywiązuje się z własnych obietnic. W umowie z Hurdal przyznali, że trzeba inaczej podejść do przyznawania licencji w ramach TFO – dodaje.

W 2022 roku w ramach TFO przekazano 47 licencji. Spadek zauważalny jest od 2018 roku, kiedy spółki wydobywcze otrzymały 83 koncesje. Przed rokiem, spośród wszystkich zezwoleń, 29 dotyczyło Morza Północnego, 16 Morza Norweskiego, a dwa Morza Barentsa.

Źródła: Ministerstwo Energii i Ropy Naftowej, E24, MojaNorwegia.pl
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok