Jeżeli Norwegom uda się połączyć najnowszą technologię z wykorzystaniem energii słonecznej, mogą sporo zarobić na produkcji prądu. – Energię wyprodukowaną z paneli słonecznych można sprzedać później w Internecie – mówi Nina Jensen ze Światowego Funduszu na rzecz Przyrody.
Najnowszy raport norweskiego oddziału Światowego Funduszu na rzecz Przyrody (WWF-Norge) i firmy Accenture Strategy, która zajmuje się świadczeniem usług konsultingowych i outsourcingowych, przedstawia optymistyczna prognozę – jeśli Norwegowie połączą korzystanie z energii słonecznej z najnowszą technologią, to zasilą w prąd nie tylko swoje domy, ale jeszcze zarobią na jego produkcji. Jak to możliwe? Domowi producenci produkują więcej energii, niż są w stanie samodzielnie zużyć.
W Norwegii jest za mało słońca? To mit
– Energię wyprodukowaną z paneli słonecznych można sprzedać później w Internecie. W tym momencie stajemy się zarówno konsumentem, jak i producentem energii słonecznej tzw. prosumentem. W pewien sposób stajemy się częścią „zielonej zmiany” – mówi sekretarz generalny norweskiego oddziału WWF, Nina Jensen.
Jej zdaniem mitem są argumenty polityków, że w Norwegii jest za mało słońca, aby korzystać w dużym stopniu z tego typu energii. Jensen podkreśla, że w kraju znajdują się miejsca, gdzie można produkować równie dużo energii słonecznej, co w krajach będących w czołówce takiej produkcji. Na przykład Oslo, czy Kristiansand są w stanie wyprodukować tyle samo energii, co Berlin i Monachium.
To będzie się opłacać
Energia słoneczna nie jest popularna w Norwegii z dwóch powodów – jej koszty są o połowę niższe niż w krajach Unii Europejskiej, a technologia potrzebna do rozwoju energii słonecznej jest niemal 60 proc. droższa niż w Niemczech.
Obecnie energia słoneczna nie jest też zbyt opłacalna w Norwegii, ale eksperci wierzą, że niedługo się to zmieni.
– Koszty produkcji energii słonecznej obecnie zwracają się po 20 latach, do 2020 roku zajmie to 12-13 lat, zaś do 2030 już tylko 7. Rynek energii słonecznej ciągle się zmienia i staje się coraz ważniejszy – mówi Pål Ødegaard, kierownik Accenture Strategy w Norwegii. – Na razie jeden mieszkaniec Norwegii jest w stanie wyprodukować 3 W energii. Nie jest to dużo, jeśli porównamy Norwegię ze Szwecją, gdzie jeden mieszkaniec może wyprodukować 17 W, Danią – 141 W czy Niemcami – 492 W na jednego mieszkańca. Osiągniemy poziom Niemiec, jeśli jeszcze ok. 300 tys. mieszkań zostanie wyposażonych w panele słoneczne.
Zdaniem Ødegaarda opłaca się montować panele w takich regionach Norwegii, jak: południowa Norwegia, Sørlandet i Østlandet.
161 miliardów dolarów w energię słoneczną
Energia słoneczna to lukratywny biznes, który przynosi coraz większe zyski. W zeszłym roku zainwestowano w nią 161 miliardów dolarów, niemalże dwa razy tyle, co w energię wiatrową. Największymi producentami energii słonecznej są USA, Chiny i Japonia.
Źródła: e24.no, dagavisen.no
0
0
Zgłoś