Biznes i gospodarka

Korytarz Norweski na ostatniej prostej. Polski wiceminister: "Zmierzamy w dobrym kierunku"

Redakcja

29 grudnia 2016 10:09

Udostępnij
na Facebooku
Korytarz Norweski na ostatniej prostej. Polski wiceminister:

Michał Kurtyka wikimedia.org - Flickr - public domain

Do końca tego roku dokończone ma zostać studium wykonalności projektu Baltic Pipe – elementu Korytarza Norweskiego. Spekuluje się, że koszt budowy prawdopodobnie wyniesie 6-10 mld złotych. W czasie konferencji Business Energy Mixer dla portalu biznesalert.pl na ten temat wypowiadał się Michał Kurtyka, wiceminister energii.
– Jesteśmy wciąż na etapie przygotowania studium wykonalności projektu. Jesteśmy też na ostatniej prostej. Pod koniec tego roku będzie ono gotowe – podkreślił na konferencji Michał Kurtyka. – Rozmawiamy z Duńczykami w formacie razem z Komisją Europejską oraz z Norwegią. Takie rozmowy miały miejsce w grudniu i zmierzamy w dobrym kierunku. Budowa spinki systemu duńskiego do norweskiego jest także przedmiotem studium wykonalności. Trudno informować teraz o kosztach, skoro nie wybraliśmy jednego z trzech rozważanych wariantów przepustowości. Musimy wykazywać ostrożność w zakresie pojawiających w tym momencie cyfr. One mogą mieć także charakter wewnętrzny związany z taryfami mających przełożenie na rozwój rynku gazu w Danii. Zakres tych kwot jest bardzo duży, więc na obecnym etapie nie przywiązywałbym się do nich – dodał.

Kolejna próba ściągania gazu z północy

GAZ-SYSTEM S.A. oraz Energinet.dk zapraszają wszystkich zainteresowanych do udziału w konsultacjach rynkowych Regulaminu Open Season 2017. Konsultacje będą trwały do 6 stycznia do godziny 16:00. Podczas nich zebrane zostaną pytania przesłane przez uczestników rynku. Odpowiedzi na te pytania zostaną udostępnione w formie ogólnej i anonimowej, w sekcji „Pytań i odpowiedzi” na stronie internetowej.

Baltic Pipe to jeden z pięciu elementów Korytarza Norweskiego, połączenia złóż gazu znajdujących się na szelfie norweskim z polskim wybrzeżem w Niechorzu. Główne cele projektu to dalsze wzmocnienie dywersyfikacji dostaw gazu, integracja rynku, konwergencja cen oraz bezpieczeństwo dostaw przede wszystkim w Polsce i w Danii.

To już kolejna próba ściągania gazu z kierunku północnego. Wcześniej podobne działania podjął gabinet Jerzego Buzka, lecz jego następca Leszek Miller, odstąpił od projektu, twierdząc, że norweski gaz jest zbyt drogi.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok