Biznes i gospodarka

„Budynki jak klocki lego." Polska firma produkuje domy dla Norwegów

Anna Moczydłowska

27 czerwca 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
3
„Budynki jak klocki lego.

Produkcja modułów odbywa się w nowoczesnej fabryce, wyposażonej w specjalistyczny sprzęt, w większości produkcji niemieckiej. fot. unibep.pl - materiały prasowe

Oszczędne, ładne i modułowe – takie są budynki wielorodzinne produkowane przez Unihouse, będącą częścią firmy Unibep SA z Bielska Podlaskiego. Robią furorę w Norwegii, stawia sie je już także w Szwecji i Danii, a w Niemczech budzą duże zainteresowanie.
Sukcesami Polaków za granicą należy się chwalić. Zwłaszcza że na obcym rynku nie każdemu przedsiębiorcy udaje się wybić, stworzyć własną markę. Tej firmie się udało. O drodze na szczyt i rosnącej popularności domów modułowych Unihouse rozmawiamy z dyrektorem firmy, Romanem Jakubowskim.
– Nasz potencjał produkcyjny wynosi ok. 700 modułów lub ok. 40 tys. m2 powierzchni użytkowej rocznie, co stawia nas w rzędzie największych firm europejskich w tej branży – zachwala Roman Jakubowski. – Większość produkcji trafia obecnie na rynek norweski. Posiadamy norweskie aprobaty techniczne na realizację budynków w systemie modułowym i panelowym. Stawiamy też budynki w Szwecji i Danii.
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl
fot. unibep.pl

Gotowe domy „ponad klucz

W Norwegii Unihouse wybudował już bloki wielokondygnacyjne, w których jest ponad 1300 mieszkań, a niemal 400 kolejnych jest wciąż w trakcie realizacji. Firma przeprowadziła inwestycje m.in. w Oslo, Stavanger, Alesund, Trondheim, ale także pod kołem podbiegunowym – w Tromso.

Produkcja modułów odbywa się w nowoczesnej fabryce wyposażonej w specjalistyczny sprzęt, w większości produkcji niemieckiej. W pierwszej hali produkuje się stropy i dachy. W kolejnej odbywa się zaś produkcja ścian i „składanie” modułów. Później następuje wykonanie wszystkich niezbędnych instalacji – elektrycznej, wentylacyjnej itp. – oraz wykończenie modułów „pod klucz". Można wręcz powiedzieć, że jest to standard „ponad klucz”, tzn. z fabryki moduły wyjeżdżają z zainstalowanymi meblami kuchennymi i łazienkowymi oraz ze sprzętem kuchennym.

Tak przygotowane moduły transportuje sie w miejsce, gdzie ma stanąć budynek wielorodzinny – najpierw jadą drogami, później płyną statkami na miejsce przeznaczenia, na koniec trafiają na plac budowy, gdzie przygotowane są już fundamenty.

Nie ma dwóch takich samych budynków

– Budownictwo modułowe jest przyjazne środowisku oraz klientowi i lokatorowi, który będzie zamieszkiwał w danym budynku – mówi architekt Marcin Rudnik, zastępca kierownika w Dziale Projektowym Unihouse. – Wynika to z faktu, że do produkcji modułów użyto drewno, które jest surowcem naturalnym i stwarza bardzo dobry mikroklimat we wnętrzu budynku – dlatego żyje się w nich zdrowo i komfortowo. Dużymi zaletami jest bardzo krótki czas budowy oraz możliwość „składania” modułów w okresie zimowym. Przygotowanie, montaż i wykańczanie modułów realizuje się nieprzerwanie przez cały rok, ponieważ prace odbywają się w ogrzewanych halach.

W katalogu realizacji producenta, nie można natrafić na zdjęcia takich samych budynków. – Do każdej realizacji podchodzimy indywidualnie. Nasi projektanci i inżynierowie budują je na zamówienie, z odpowiednim wystrojem i wyposażeniem, zgodnie z życzeniem klientów – twierdzi Roman Jakubowski. – Produkcja odbywa się pod okiem wykwalifikowanego personelu przy użyciu nowoczesnych narzędzi. Jakość użytych materiałów do produkcji modułów – np. drewno, ocieplenie, stolarka – jest na światowym poziomie.

Nie bieda a ekologia

Obecnie większość produkcji polskiej firmy sprzedaje się na rynku norweskim, a Unihouse jest tam dobrze znany. Domy modułowe można bowiem stawiać na skarpach, na gruncie skalistym, piaszczystym, podmokłym, a nawet… na dachu już istniejącego budynku. Takie obiekty można przemieszczać z miejsca na miejsce czy też – w razie potrzeby demontować i montować ponownie. Można je także łatwo powiększyć, dokupując kolejne moduły i tym samym porówna do dużych klocków lego, które ustawia się jeden na drugim.

Ponadto z modułów można zbudować nie tylko bloki mieszkalne, ale także biurowce, hotele, akademiki, przedszkola, szkoły czy przychodnie. Od projektu do realizacji mija najwyżej pół roku. W przypadku budownictwa tradycyjnego ten czas wynosi minimum 18 miesięcy.

– Od lat z powodzeniem sprzedajemy swoje moduły w Norwegii. Znakomicie się tam sprawdzają i to pomimo surowszej niż w Polsce pogody – dodaje Roman Jakubowski. – Dom drewniany nie jest synonimem biedy, tylko ekologii i kontaktu z naturą, a to symbol Norwegii. Zresztą skandynawskich klientów nie trzeba mocno przekonywać do technologii drewnianej, bo stosują ją od wielu lat.

W lipcu 2015 roku Unihouse podpisał umowę na realizację budynków w Trondheim. Innowacyjne, energooszczędne budynki zostaną wybudowane na terenie jednego z największych osiedli domów pasywnych w Europie.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Fajny tato

01-05-2017 06:42

To słyszałem chyba z milion razy

Tomasz Kulpa

28-04-2017 14:26

Taka to ekologia ze za 1m2 domu ktory pod klucz kosztuje 20000 developer bierze 40000 a zarobione pieniadze wydaje na wycieczki prywatnym samolotem, podgrzewany basen i paliwo do swojego 4x4. A przyslowiowego Kowalskiego namawia sie zeby sie na auto z mniejszym silniczkiem przesiadl... najlepiej wielkosci Smarta z silnikiem od kosiarki. Ekologiczne to byly domy z bali w ktorych mieszkalo sie ponad 100 lat na wlasnej dzialce... te bloki to jak ekologiczne wiezienie... masz z sasiadami wiele wspólnego, wspolne sciany , podloge i sufit. Bardzo tanio

Byk Miks

27-06-2016 12:26

To ja mam pytanie do Unihouse: ile na prawdę kosztuje postawienie pod klucz 1m2 mieszkania, które jest sprzedawane potem za ok. 45000 nok?

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok