Artykuł sponsorowany

Pielęgniarka w Norwegii: historia prawdziwa

Open Europe

09 marca 2019 18:22

Udostępnij
na Facebooku
5
Pielęgniarka w Norwegii: historia prawdziwa

Osób wykwalifikowanych jako pielęgniarki poszukuje się w wielu krajach. Często takich, które oprócz satysfakcjonującego wynagrodzenia oferują szacunek do człowieka i zawodu jako części swojej kultury oraz profesjonalny sprzęt i proludzkie podejście do zatrudnionego. Open Europe

Życie pielęgniarki nie jest usłane różami. To zawód, w którym za chęć pomocy i poświęcenie dla innych ledwo da się utrzymać. Oczywiście istnieją sposoby na zarobienie pieniędzy pozwalających wiązać koniec z końcem, jednak zazwyczaj kosztem braku czasu dla siebie i rodziny.
Niestety, by mieć środki na życie, wielu ludzi utkwiło w pułapce harówki. Część młodych osób po skończeniu studiów zderza się z rzeczywistością i nawet nie odbiera dyplomu. Przeraża fakt, że dotyczy to nawet połowy wspomnianej grupy. Na szczęście dla wszystkich jest nadzieja i wyjście z sytuacji. Jeśli ktoś chce spełnić się w zawodzie pielęgniarki lub pielęgniarza, jednocześnie pomagając innym i godnie zarabiając w dobrych warunkach pracy, znajdą się ku temu możliwości.  

Co ważne, całkiem sporo. Osób wykwalifikowanych jako pielęgniarki poszukuje się w wielu krajach. Często takich, które oprócz satysfakcjonującego wynagrodzenia oferują szacunek do człowieka i zawodu jako części swojej kultury oraz profesjonalny sprzęt i ludzkie podejście do zatrudnionego. Niemniej – zdarzają się wyjątki.

Praca dla pielęgniarki w Norwegii: jak to jest?

Ola była młodą pielęgniarką, która odbyła praktyki w trakcie studiów i postanowiła spróbować swoich sił na polskim rynku pracy. Mimo 5 lat nauki zaoferowano jej niecałe 2000 PLN na rękę.

„Byłam załamana, słyszałam, że stawki są niskie, ale miałam nadzieje, że znajdę miejsce na lepszych warunkach pracy, niż normalnie się słyszy”. ~Ola

Po podjęciu etatu Ola zaczęła aktywnie szukać szansy dla siebie. Sprawdzała możliwości zatrudnienia w różnych miejscowościach, badała warunki pracy na kontraktach. Te jednak, z którymi się spotkała, często miały się wiązać z bardzo długimi, nietypowymi zmianami. Dlatego zaczęła interesować się posadą za granicą. Okazało się, że pielęgniarki są potrzebne również poza Polską, a co istotne – docenia się je tam i dba o nie na rynku pracy. Żeby dowiedzieć się więcej, a szczególnie, dokąd warto jechać i oraz jak wyglądają wymagania językowe, skontaktowała się z firmą Open Europe, specjalizującej się w pomocy pielęgniarkom. Dzięki temu poznała możliwości, które przed sobą ma, oraz uzyskała informacje na temat działań, jakie należy podjąć, by z nich skorzystać.
Open Europe
Wkrótce potem Ola podjęła decyzję i wybrała Norwegię. Państwo, które otwiera przed pielęgniarką największe możliwości finansowe i charakteryzuje się dużym szacunkiem do tego zawodu wśród społeczeństwa, a jednocześnie – mimo swojej niedalekiej odległości do Polski – wydaje się dość egzotyczne i drogie. Jednak Ola podliczyła zarobki i koszty, zweryfikowała otrzymane dane i doszła do wniosku, że w kraju fiordów da się godnie pracować na regularnym etacie, odkładać pieniądze, a nawet podróżować.
Dzięki pomocy Open Europe wiedziała, czego się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej z norweską firmą, zaznajomiła się z materiałami i filmami szkoleniowymi. Poznała historie zarówno sukcesów, jak i nieudanych prób Polaków w Norwegii, ich konsekwencje i powody, które skłoniły rodaków do szukania szczęścia za granicą. Ostatecznie rozmowa kwalifikacyjna zakończyła się pomyślnie – inwestor zgodził się na współpracę i opłacenie kursu językowego. Zagwarantował też przeloty, transport, mieszkanie. Właśnie tak rozpoczęła się 9-miesięczna nauka Oli. Dziś ma już zaliczone praktyki i szkolenie językowe, a co najważniejsze – jest zadowolonym pracownikiem norweskiej służby zdrowia. Oto, co nam powiedziała:

„Dzięki Wam otwarto mi drzwi do nowego świata, dziękuję za wsparcie i przygotowanie mnie na te wszystkie problemy, które mnie spotkały. Momentami było ciężko i miałam dość, jednak dzięki rozmowie z Wami było mi po prostu łatwiej, dziękuję za to!”. ~Ola

Nigdy nie jest za późno na zmianę

Z kolei Magda to inna pielęgniarka, która zdecydowała się na zmianę. Gdy doszła do wniosku, że czas na zwrot, miała 45 lat. Dzieci wysłała na studia, męża brak. Jak mówi:

„Miałam zwyczajnie dość, męcząca atmosfera, brak szacunku nawet od innego personelu medycznego, złe warunki pracy, kiepskie płace. Po prostu jednego dnia wybuchłam i postanowiłam coś zmienić! ~Magda

– Poszukałam w internecie wiadomości na temat pracy dla pielęgniarek i wtedy natrafiłam na ogłoszenie Open Europe. Wielokrotnie słyszałam różne opinie na temat firm oferujących pracę, jednak zdecydowałam się skontaktować. Moim opiekunem była bardzo miła Karolina, która – jak się potem okazało – była mi ostoją podczas nauki i pierwszych dni w Norwegii, a były to naprawdę stresujące dni – mówi.

Możecie wierzyć, nowy świat, nowi ludzie i wielka niewiadoma, mimo że teoretycznie wszystko było powiedziane, byłam przerażona. Dzięki Karolinie i jej życzliwości poczułam, że dam radę!

– Podjęłam wyzwanie, zaczęłam się uczyć języka i jednocześnie pracowałam w Polsce. Każdego dnia powtarzałam zajęcia, pojechałam na praktyki przed wyjazdem, aż w końcu znalazłam się w Norwegii. Pierwsze tygodnie były ciężkie, jednak z każdym następnym było coraz łatwiej – podsumowała Magda.
Open Europe

Kto daje radę?

Magda i Ola to tylko jedne z dziesiątek osób, które zdecydowały się na zmianę swojego życia i wybrały jedyną firmę na polskim rynku wyspecjalizowaną wyłącznie w sprawach pielęgniarek. To je przekonało. Owszem, nie wszystkim przyszło podołać. Dlaczego? Nie każdy potrafi się zdyscyplinować i uczyć systematycznie, nie wszyscy mogli poświęcić na to choćby godzinę dziennie. Wymówki są jednak największym wrogiem, a uśmiech i wytrwałość – sprzymierzeńcem.

„Zazwyczaj osoby, które podejmują wyzwanie, jakim jest zmiana życia, i dają sobie radę z nauką i wyjazdem, to osoby o konkretnych cechach. Przede wszystkim nastawione optymistycznie, wytrwałe i spokojniejsze od innych, a właśnie spokój stanowi klucz do sukcesu. Szczególnie, jeśli chodzi o rynek norweski, ponieważ nikt tam nie lubi czuć presji ani jej tworzyć. ~Karolina z Open Europe

Zazwyczaj radzą sobie osoby, które przestrzegają trzech podstawowych zasad:

  1. Nauka minimum godzinę dziennie,
  2. Odrabianie pracy domowej,
  3. Uczęszczanie na każde zajęcia.
– Naprawdę rzadko się zdarza, żeby ktokolwiek idący taką ścieżką nie podołał. Rozmawiając z osobami, które poradziły sobie z kursem, widzę wspólne mianowniki: wytrwałość, cierpliwość oraz sumienność. Najwspanialszą rzeczą dla nas jest, gdy słyszymy od osoby będącej w Norwegii, że jest szczęśliwa i radzi sobie coraz lepiej. To naprawdę ogromna satysfakcja, że udało się pomóc kolejnemu człowiekowi – mówi Karolina z Open Europe.
Open Europe, dzięki długoletniej współpracy z norweskim partnerem, zna większość plusów i minusów oraz potencjalnych wyzwań czy nieporozumień, które zazwyczaj pojawiają się przy takiej kooperacji. Najważniejsze, by odpowiednio szybko opowiedzieć kandydatowi o tych sprawach i przygotować go na to, co go czeka.

Jak to wygląda w Norwegii?

Poza tym, że charakterystyczne dla Norwegii są – w zależności od pory roku – jasne noce lub krótkie dni, państwo to wyróżnia się wysokimi zarobkami i kosztami życia. Co to oznacza w praktyce?

W uproszczeniu pielęgniarka w kraju fiordów zarabia 10 razy lepiej, niż średnio zarabia pielęgniarka w Polsce (dane GUS na rok 2018). Koszty natomiast są około cztery razy wyższe. Standardowo po 27 miesiącach pracy pielęgniarka, prowadząc normalny tryb życia, czyli raz na jakiś czas wychodząc np. do kina czy restauracji, oszczędza między 25 0000 PLN a 30 0000 PLN. Można to policzyć samemu: pielęgniarka średnio pracuje około 153 godzin, jednak warto brać pod uwagę różne scenariusze, tzn. przedział pracy w granicach 140 a 200 godzin:

  • 210-250 NOK za 1h pracy
  • + 56 NOK za każdą godzinę nocną,
  • + 50 NOK za każdą godzinę w weekend,
  • + 133% dodatku za prace w święta,
  • + 100% stawki podstawowej za każdą nadgodzinę,
  • na północy większe zarobki, większe ulgi podatkowe i spokojniejsza praca.

Podobne szczegółowe informacje można znaleźć w materiałach firmy Open Europe oraz otrzymać podczas rozmowy z konsultantami. Wówczas można też się dowiedzieć, że zarobki oraz to, jakie dodatki dostajemy co roku na wakacje czy jakie zwroty podatku i ulgi nam przysługują, różnią się w zależności od gminy. Taka wiedza okazuje się przydatna, szczególnie, gdy nigdy się tam nie pracowało.
Open Europe

Ta praca jest idealna dla amatorów podróży

Norwegia jest innym krajem niż Polska. Czy mimo to warto próbować? Tak, bo w najgorszym wypadku po szkoleniu nawet w Polsce zarabia się plus 100% jako specjalista z językiem norweskim. Sam fakt zdobycia doświadczenia w innym kraju powoduje, że można potem porozumieć się z firmą i wyjechać na okres wakacyjny 3-4 miesięcy i zarobić tyle, co w Polsce przez półtora roku.

A pogoda w porównaniu z Polską? Na południu Norwegii czasem bywa cieplej niż na polskim wybrzeżu. Jednak nie ma co ukrywać, że Norwegia w większości przypadków okaże się chłodniejsza. Panuje tam powiedzenie, że nie ma złej pogody, tylko złe ubrania. Co do wiecznej ciemności, zimą znajdą się miejsca na północy kraju, gdzie ona panuje, lecz sytuacja diametralnie zmienia się latem. Zawsze istnieje możliwość urlopu co 6 tygodni – na koszt pracodawcy można wówczas lecieć w dowolne miejsce w Europie i skorzystać z łagodniejszych warunków klimatycznych.

Ciekawostka: wśród standardowych środków lokomocji na północy Norwegii można wymienić promy, zaprzęgi czy nawet helikoptery.

Nie jesteśmy od tego, żeby nęcić ludzi rajem – pokazujemy im, jak będzie naprawdę. To koniec końców wyjazd do pracy, nie na wakacje. Dla nas największą wartością jest, gdy otrzymujemy od naszych podopiecznych informacje, że są zadowoleni i czują się dobrze. ~Patryk, założyciel firmy Open Europe

OPEN EUROPE: praca dla pielęgniarek w Norwegii

Open Europe to firma, która stawia na transparentność oraz przede wszystkim kieruje się jedną wartością: pomagajmy ludziom. Po to tu jesteśmy. 

Jak mówi Patryk, założyciel Open Europe, to jedyna firma, która działa tylko i wyłącznie z pielęgniarkami, dlatego specjalizuje się w pomaganiu im, rozumie ich problemy i trudności. – Po tylu latach naprawdę ciężko nas zaskoczyć. Ponadto nie jesteśmy ogromną korporacją, u nas człowiek to nie liczba, tylko osoba, której – nawet gdy ma problem i się denerwuje – Open Europe chce najzwyczajniej w życiu pomoc – tłumaczy. Asymilacja zazwyczaj trwa, jednak nie ma nic piękniejszego niż radość człowieka, któremu pomogło się zmienić życie. Pracownicy firmy są wdzięczni każdej osobie, która obdarzyła ich zaufaniem, a tym bardziej, gdy pamięta, że wspólnie, nawet w przyszłości, może znów na nich liczyć. – Dziękuję wszystkim, którzy nam zaufali. Robimy i będziemy robić wszystko, żeby wam pomagać najlepiej jak potrafimy! – mówi Patryk.

Aktualnie pielęgniarki mają możliwość wyjazdu na przyspieszony kurs – z 6-miesięcznym przygotowaniem ze stypendium i pokrytymi opłatami za miejsce zamieszkania. Jeżeli myślisz o zmianie życia i chcesz wiedzieć, co będzie dla ciebie najlepsze – odezwij się do nas przez stronę www.Openeu.pl. Doradzimy i pomożemy!
Open Europe
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Joanna Kuchnicka

27-03-2019 17:39

mmalina napisał:
....prowadząc normalny tryb życia, czyli raz na jakiś czas wychodząc np. do kina czy restauracji, oszczędza między 25 0000 PLN a 30 0000 PLN....
W ciagu jednego miesiaca mozna zaoszczedzic az 250 000 PLN .. chyba na starosc zmienie zawod


Najpierw czytanie ze zrozumieniem. Gdzie tam napisali że w ciągu miesiąca? I że 250 000 PLN?

Beata Leszek

27-03-2019 09:31

Te cudowne czasy dla pielęgniarek w Norwegii niestety się skończyły. Artykuł ten sponsoruje tylko jedną agencję pracy. Inne agencje zapewniają jeszcze lepsze warunki finansowe, ale co poza tym...? Pielęgniarki, często młode i bez dużego doświadczenia są przerzucane z miejsca na miejsce, gdzie panują różnorodne zasady pracy i różnorodne osoby, z którymi muszą się zetknąć. Dochodzi stres i niepewność. A później, jak już nie ma pielęgniarki z tzw. vikariatu, mówi się, że "była i nic nie zrobiła". Nie oszukujmy się. W Norwegii są ogromne braki pielęgniarek. Praca jest coraz bardziej stresująca, wymagająca i męcząca. Pielęgniarki nie wyrabiają się z obowiązkami, pracują po godzinach pracy, bez wynagrodzenia za nią. I nie jest prawdą, że są bardziej poważane i doceniane niż w Polsce. Prawda jest taka, że zależy w jakim zespole pracujesz i z jakimi ludźmi.

Joanna Kuchnicka

26-03-2019 23:25

S83 napisał:
Przecież to brednie i lekrama jakiejś agencji pracy dla pielęgniarek. Oszczędzi między 25000 a 30000 PLN a gdzie podatki, mieszkanie, wyżywienie, koszty podróży i lotów do Polski. Znam pięlegniarke co pracuje na szpitalu i ma poprostu normalną wypłatę żadnych cudów a co dopiero przez pośrednika.

Po 27 miesiącach pracy pielęgniarka może zaoszczędzić 25-30 tys to nie brednie.

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok