Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Aktualności

Veireno od początku tonęło w długach. Urzędnicy nie wiedzieli?

Hanna Jelec

28 lutego 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
1
Veireno od początku tonęło w długach. Urzędnicy nie wiedzieli?

Veireno przed podpisaniem umowy z gminą zaciągnęło 15 mln koron pożyczki Fot. fotolia - royalty free

Przepełnione kontenery, szczury, a w końcu upadłość i o połowę droższy wywóz śmieci. Firma Veireno od ponad roku spędza sen z powiek mieszkańcom Oslo. Okazuje się, że już w chwili zawierania kontraktu z gminą, miała 15 milionów nielegalnie zaciągniętej pożyczki. Urzędnicy nie wiedzieli?
W czwartek 19 lutego gmina Oslo ogłosiła, że zrywa współpracę z firmą wywożącą śmieci. Veireno, które już od samego początku nie dopełniało swoich obowiązków, niedawno stało się niewypłacalne. Tydzień po zerwaniu współpracy ze stolicą okazało się, że już w 2015 r. właściciel zaciągał nielegalne na ponad 15 milionów koron.

Gminy nie wiedziały?

Zawarty w 2015 r. kontrakt spółki Veireno z gminą Oslo opiewał na ponad 400 mln. Tydzień temu okazało się, że już wtedy właściciel firmy pobierał pożyczki na ponad 15 mln koron. Jak widnieje w rozliczeniu podatkowym z 2015 r., nie była zgodna z norweskim prawem – jako pożyczka udzielana spółce, powinna być w jakikolwiek sposób zabezpieczona. Jak to możliwe, że władze Oslo nie „prześwietliły” przewoźnika?

Według wymagań przetargu gminnego, spółki powinny przedstawić gminie dwa ostatnie rozliczenia podatkowe, roczne raporty finansowe, raporty, audyty i – nieco mgliście ujęte – „nowe informacje, które mogą być istotne dla spółki”.

Odpowiedzialny za zatrudnianie przewoźnika odpadów Jørgen Bakke Fredriksen tłumaczy, że gmina nie sprawdzała każdej z firm posiadanych przez właściciela Veireno. – Trudno komentować tę sprawę. Teoretycznie właściciel dostarczył nam te z dokumentów, które były wymagane.

Właściciel „jest świadomy”

Johnny Enger, jedyny akcjonariusz Veierno, przyznaje się do faktu posiadania nielegalnej w świetle prawa . Jak oznajmia w oświadczeniu medialnym, Enger „był świadomy, że pożyczka nie jest zgodna z prawem, jednak miała być częściowo spłacona w 2016 r. i zabezpieczona w 2017 r.”. Dodaje także, że wszelkie nieprawidłowości zostały uregulowane w ubiegłym roku, a żadna z jego firm nie posiada obecnie żadnych długów.

Gmina przejęła śmieciowy biznes

W poniedziałek, 19 lutego gmina Oslo przejęła obowiązki Veireno. Pod gminne skrzydła trafiło także 170 pracowników i aktywa spółki. Dzień po przejęciu obowiązków wywozu śmieci przez Oslo, Enger ogłosił upadłość Veireno. Firma wciąż winna jest swoim pracownikom ponad 5,6 mln koron zaległych wypłat.
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Kamil114

01-03-2017 01:22

Halo!
Gdzie my jesteśmy???
To znaczy ze biorę firmę np: do budowy domu i nie jestem zadowolony z usługi nie place im, i przejmuje pracowników i aktywa (sprzęt, narzędzia, materiały i.t.p.) i prowadzę sam swoja budowę dalej hahahaha

Jak Veireno miało nie ogłosić upadłości hahaha
A gdzie demokracja ???
- wypowiedzenie umowy
- wypłacenie odszkodowania za zerwanie umowy
- ogłoszenie nowego przetargu
- przeczytanie ofert
- i.t.d.

Nie znalazłem nic o wierzycielach, bo przecież gmina Oslo jest zleceniodawca, czyli płatnikiem.
5.6 miliona koron zaległych wypłat, hahaha
to przecież przeliczając na 170 pracowników jest zaledwie nie wypłacona ostatnia pensja gdyż zapewne zleceniodawca wstrzymał przelew bo był nie zadowolony z usługi. Teraz mieszkańcy Oslo dofinansują pracowników, a gmina zadba by się nie przepracowali.

Dobre.
Ciekawe ile jest za zerwanie umowy?

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok