Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Tykająca bomba: rosyjskie reaktory płyną po wodach Norwegii

Paulina Cirocka

09 maja 2018 13:36

Udostępnij
na Facebooku
Tykająca bomba: rosyjskie reaktory płyną po wodach Norwegii

Rosatom podkreśla, że najważniejsze jest bezpieczeństwo wikimedia.org - Alexey Danichev - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported

8 i 9 maja przy zachodnim wybrzeżu Norwegii przepływa rosyjski okręt Akademik Lomonosov mający na pokładzie dwa reaktory jądrowe firmy Rosatom transportowane do rosyjskiej bazy w Murmańsku. Transport odbywa się za zgodą norweskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jednak organizacje ekologiczne obawiają się ryzyka.
Tutaj wpisz tekst

Pływający Czarnobyl

Nils Bøhmer z norweskiej fundacji Bellona działającej na rzecz ochrony środowiska obserwował statek, który nazywa „pływającym Czarnobylem”.

Akademik Lomonosov transportuje dwa reaktory jądrowe z St. Petersburga do bazy w Murmańsku, przepływając przez tereny Skandynawii po uprzednim uzgodnieniu warunków z odpowiednimi ministerstwami.
Norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło zgodę na transport w czerwcu 2017 roku, jednak pod warunkiem, że w reaktorach nie znajdzie się promieniotwórczy uran. Mają one zostać napełnione dopiero na miejscu. Bellona obawia się jednak nie tylko zagrożenia, jakie niesie za sobą sam transport, ale i co może się stać, gdy reaktory zaczną pracować.

Przerażeni

Nils Bøhmer podkreśla, że Murmańsk jest położony daleko od innych miast. W razie katastrofy służby ratownicze będą potrzebować znacznie więcej czasu na dotarcie. Poza tym sen z powiek spędza Bellonie także odwieczny problem elektrowni jądrowych, czyli radioaktywne odpady.

O bezpieczeństwo ludzi i środowiska martwi się także rosyjska organizacja Priroda i Molodezh z Murmańska. Kilka dni temu młodzi ludzie aktywnie protestowali przeciwko transportowi reaktorów i osadzeniu ich w mieście.
Dyrektor oddziału w Rosatom Vitaliy Trutnev zapewnia jednak, że bezpieczeństwo jest najwyższym priorytetem dla firmy i działacze organizacji nie mają czego się obawiać. Rosatom wziął pod uwagę niesprzyjającą pogodę północnych terenów Rosji oraz inne warunki. Natomiast dyrektor generalny korporacji, Alexey Likhachev uważa, że porozumienie w sprawie transportu reaktorów pomoże zacieśnić partnerskie więzy pomiędzy Rosją a Norwegią.

Rosyjsko-norweska współpraca przy rozwoju technologii atomowej trwa od lat 90. W tym czasie Norwegia przeznaczyła między innymi 200 mln euro na wsparcie zabezpieczeń nuklearnych na Półwyspie Kolskim.

Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok