„Tu nie chodzi o wydawanie norweskich pieniędzy”. Norwegia pomogła wyremontować unikatowy polski kościół

Kościół Pokoju udało się wyremontować m.in. dzięki norweskim funduszom EOG Wikimedia.org - Wisniowy - Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International, 3.0 Unported, 2.5 Generic, 2.0 Generic and 1.0 Generic

Remont za 17 mln zł
Wszystko za sprawą projektu „Przywrócenie świetności luterańskiej enklawy” opiewającego na zawrotną kwotę ponad 17 mln złotych. Dzięki norweskim sponsorom i polskim darczyńcom, a także sprawnej współpracy ministerstwa kultury i konserwatorów zabytków, udało się odnowić budynek, odrestaurować barokowe organy, część cmentarza oraz zabytkowej dzwonnicy.
Pomogły fundusze norweskie
Sprawujący pieczę nad budynkiem Pytel tłumaczył, że choć kościół wpisany jest na światową listę UNESCO, odrestaurowanie go nie przyszło łatwo. Całe przedsięwzięcie okazało się możliwe w dużej mierze dzięki funduszom norweskim, które, jak podkreślił biskup, nie wiążą się jedynie z kwestią odrestaurowania zabytków. Komentując pośrednio kwestię dofinansowania EOG, duchowny mówił: – To nie tylko ochrona zabytków, ale przecież innowacje technologiczne, ochrona zdrowia. Ogromne środki, które przekazaliście Państwo i przekazujecie nowym członkom Unii Europejskiej. W dzisiejszych czasach, kiedy każdy patrzy wyłącznie na siebie, widzenie drugiego jest czymś rzadkim. Prezentujecie Państwo stary, dobry protestancki punkt widzenia, że jeżeli ja mam to tym powinienem się dzielić z innymi i za to, jako beneficjenci serdecznie dziękujemy.
W swojej mowie Pytel podkreślił niejednokrotnie, że mimo trudnej sytuacji kościoła i pogorszenia się stanu budynku, świątynia znów wygrała z przeciwnościami: – I tego doświadczamy do dziś, że niemożliwe staje się możliwe. To nie przychodzi jak przysłowiowa manna z nieba, ale to jest po pierwsze ciężka praca i to są ludzie, którzy mają zrozumienie dla pewnych spraw – mówił duchowny.
Musiał przetrwać – to Kościół Pokoju
Co więcej, budowla miała być wykonana tylko z nietrwałych materiałów – z drewna, piasku, słomy i gliny. Nie mogła przypominać kościoła, a stawianie jej nie mogło przekroczyć roku. A mimo to, „niemożliwe stało się możliwe” – kościół rzeczywiście powstał, a swoim wdziękiem oczarował nie tylko swoich parafian. Od tej pory stał się prawdziwym fenomenem – mimo nietrwałych materiałów budynek stoi ponad 350 lat zadziwiając wytrzymałością konstrukcji i przyciągając do swoich murów tysiące turystów z całego świata.

To może Cię zainteresować