Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Aktualności

Szmuglowany spirytus, przypadkowy seks i nocne awantury: tegoroczny russ daje się policjantom we znaki

Monika Pianowska

14 maja 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
4
Szmuglowany spirytus, przypadkowy seks i nocne awantury: tegoroczny russ daje się policjantom we znaki

Policja nie nadąża z interwencjami na wybryki norweskich maturzystów. wikimedia.org - Sesse - public domain

Chociaż matury w Norwegii zbliżają się wielkimi krokami, policja wciąż odnotowuje coraz śmielsze wybryki młodzieży podczas tegorocznego russefeiring. Na przestrzeni minionego miesiąca norweska prasa pisała już chociażby o seksie z nieletnimi, oszukanych kierowcach i funkcjonariuszach obrzucanych butelkami. Co jeszcze wymyślą „russowie”?
Do 17 maja norwescy uczniowie świętują zakończenie edukacji w liceum. Russ co roku wiązał się z licznymi incydentami opisywanymi w norweskiej prasie, które zazwyczaj dotyczyły nadużywania alkoholu. Od połowy kwietnia bieżącego roku w mediach pojawiło się podobnie wiele wzmianek o hucznej celebracji russetid.

Bójki, agresja, ale to „hałas jest wciąż najbardziej uporczywy”

W czasie russ policja notorycznie otrzymuje zgłoszenia o niesubordynowanych nastolatkach. Mieszkańcy norweskich miast skarżą się przede wszystkim na hałas dobiegający z imprezowych busów, co podkreśliła w rozmowie z NRK Marita Aune z komisariatu w Oslo.

W większości przypadków opisanych przez dziennik, np. w Sandvika, Skien, Liertoppen czy Telemarku, funkcjonariuszom udawało się przywołać maturzystów do porządku polubownie.
Niekiedy jednak sytuacje wymykały się spod kontroli, jak w nocy z 11 na 12 maja, kiedy policja w całym kraju otrzymała tyle skarg na awanturujących się maturzystów, że nie była w stanie na wszystkie zareagować. Jeden z „russów” w wyniku bójki w Oslo trafił do szpitala z obrażeniami nosa.
Do najpoważniejszych zgłoszeń policjanci mogli z pewnością zaliczyć imprezę w dzielnicy przemysłowej Åros, gdzie bawiło się ok. 300 uczniów. Zdaniem mieszkańców okolicy słuchali muzyki zbyt głośno, dochodziło również do bójek. W Bærum z kolei funkcjonariusze musieli uporać się z „russami”, którzy zablokowali drogę pod mostem E18, parkując na niej 3 busy.

Do nagłośnionego w mediach incydentu doszło także 23 kwietnia w Glasskaråsen w Åsane. Wezwani na miejsce zbyt hucznej domówki funkcjonariusze zastali ok. 60-70 pijanych nastolatków, w tym „russów”. Prosząc o rozmowę z właścicielem domu, spotkali się ich z agresywną reakcją. Policjanci uznali atmosferę za tak napiętą i niebezpieczną, że po jakimś czasie wrócili na miejsce z 10 dodatkowymi patrolami. Wtedy zostali obrzuceni butelkami, kamieniami i śnieżkami. Siedmioro szczególnie agresywnych nastolatków trafiło do aresztu.

Nastoletni manipulatorzy

Jak pisaliśmy już na łamach MojejNorwegii, funkcjonariusze policji martwili się również o zły wpływ nastolatków na kierowców, którzy w czasie russ prowadzą zamieszkiwane przez nich busy.

Espen Molland z komisariatu w Sandefjord stwierdził w rozmowie ze Stavanger Aftenblad, że część kierowców znajduje się pod ogromną presją i za namową nastolatków godzi się na łamanie przepisów. Inni natomiast dają się oszukać, ponieważ „nadprogramowi” imprezowicze umiejętnie ukrywają się przed nimi na pokładzie.
Już w wielkanocny weekend policjanci z Vestfold odnotowali liczne przypadki przepełnionych aut – jeden z busów, choć zarejestrowany na 17 osób, przewoził 30 uczniów. Policja z Vestfold natomiast odnotowała przypadek 30-letniego kierowcy, który w Sandefjord przyjął łapówkę w wysokości 2550 koron w zamian za wożenie swoim pojazdem niedozwolonej liczby pasażerów. Podobne sytuacje miały miejsce chociażby w Asker og Bærum.

Z kolei kontrole, jak ta przeprowadzona nocą 11 maja, wykazywały m.in. ubytki techniczne busów czy brak pasów przy niektórych siedzeniach. Jeden z kierowców okazał się nie posiadać uprawnień do kierowania pojazdu.

Spirytus z przemytu na libację w busach?

Mimo że w ciągu tego czasu obowiązuje ich obecność na zajęciach szkolnych, imprezy z ich udziałem słyną z ilości wypijanego przez nastolatków alkoholu oraz incydentów związanych z jego nadużyciem. Jedna z sieci hoteli wprowadziła nawet do swojej oferty „kacowe śniadania” dla imprezowiczów.

30 kwietnia policjanci zatrzymali w Bergen maturzystów, który kupił od przemytnika z Europy Wschodniej ok. 100 litrów alkoholu. Podczas kontroli ich samochodu funkcjonariusze znaleźli 96 butelek czystego spirytusu. Mężczyzna, który sprzedał alkohol nastolatkom, został już aresztowany.

Stosunek z nieletnią, choroby weneryczne…

Pod koniec kwietnia maturzysta z Romerike został przyłapany na uprawianiu seksu z 15-latką w wynajętym przez jego rówieśników imprezowym busie. Całe zdarzenie zostało nagrane i udostępnione w internecie, m.in. w takich mediach społecznościowych jak Snapchat czy Instagram, dzięki czemu zyskało ono zasięg praktycznie na całą Norwegię. Po zgłoszeniu sprawy na policję przez uczniów, nauczycieli i rodziców funkcjonariusze zajęli się sprawą 18-latka. Jego zeznania nie zostały ujawnione.
TV2 informowało jednocześnie, że wśród norweskich nastolatków rośnie odsetek zarażonych chorobami wenerycznymi. Według danych Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego 20 proc. aktywnych seksualnie Norwegów poniżej 25 roku życia to nosiciele bakterii chlamydii i rzeżączki.

11 maja maturzyści z Oslo i Akershus mieli okazję przebadać się pod kątem zakażenia, w zamian za co mogli otrzymać „russową” odznakę. Stołeczne centrum edukacji seksualnej mimo kontrowersyjnej kwestii seksualności nastolatków cieszy się, że młodzi Norwegowie są jej coraz bardziej świadomi.
Russetid trwa jeszcze kilka dni, do Święta Konstytucji. Norwescy licealiści wciąż mają więc sporo czasu na wykazanie się imprezową kreatywnością.

Post udostępniony przez @shafiaakh

Źródła: dagbladet.no, klartale.no, nrk.no, aftenposten.no, tv2.no
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Josef Satan

15-05-2017 11:03

Ej tam...

U mnie na wsi wielu maturzystow. Kazden pracowity w dzien, a po poludniu wsiada do swego bussa albo vana i swietuje ostatnie dni wolnosci.
Lepiej zeby sie mlodziez wyszalala przez miesiac, niz zeby szalala bez umiau reszte zycia.

Na marginesie - przygotowania do russetiden sa dlugie i zmudne. Wymagaja planowania i wspolpracy grupy mlodych ludzi.
Wiekszosc wybrykow jest w miare niewinna, czesc jest niedopuszczalna.
Nie nalezy wszystkich wrzucac do jednego wora.

Juz za rogiem 17 mai - idzcie na pochod i ogladnijcie russetoget.

Stash Qu

14-05-2017 15:09

@krzysztof kowal
Niby tak, prawie każdy za młodu "odwalał" i to czasem z lepszą fantazją niż obecne dzieciaki mogłyby sobie nawet wyobrazić, pamiętaj tylko, że nas za to ganili i pokazywali, że takie zachowanie nie jest w porządku. My powinniśmy robić to samo, młodzi i tak będą się bawić a na nieco dojrzalszych od nich spoczywa obowiązek stawiania ich do pionu. Jeśli teraz pokażemy, że dla nas jest to całkiem ok i normalne to na co oni pozwolą swoim dzieciom? To typowy błąd obecnego wychowania, myślimy sobie "a bo ja w jego wieku to..." a nie pamiętamy o tym jak zareagowali na to dorośli i jaki to wywarło na nas wpływ. Ten typowy błąd myślenia i prowadzi do obyczajowej degradacji i wychowywania dzieci, które nie są nic warte, to jak stawianie domu bez fundamentów.

krzysztof kowal

14-05-2017 11:54

Kto sam jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Sam miałem kiedyś 18 lat i też wiele "wybryków" na swoim koncie. Kto jak miał 20 lat to był madry i ułożony. Nie potepiam ich bo sam w ich wieku lepszy nie byłem.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok