Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

12
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Sklepy pełne klientów i puste półki. Norwegowie wydadzą fortunę za szwedzką granicą

Maja Zych

18 kwietnia 2019 11:57

Udostępnij
na Facebooku
10
Sklepy pełne klientów i puste półki. Norwegowie wydadzą fortunę za szwedzką granicą

Okres przedświąteczny to dla szwedzkich przygranicznych sklepów Systembolaget czas dużych zysków. Dmitry G [Public domain]

Z całą pewnością można powiedzieć, że wyjazdy na przedświąteczne zakupy do Szwecji stały się już wśród niektórych norweskich rodzin wielkanocną tradycją. Od wielu lat dziesiątki tysięcy Norwegów zaopatrują się w potrzebne produkty za wschodnią granicą – największe oblężenie szwedzkie sklepy przeżywają w czwartek przed świętami, który żartobliwie nazywany jest Sverigedagen. Nie inaczej jest i w tym roku – właściciele przygranicznych marketów spodziewają się nawet rekordowych obrotów i już teraz zauważają wzrost sprzedaży w stosunku do poprzedniej Wielkanocy.
Do Szwecji, oprócz niskich cen, klientów przyciągają też otwarte sklepy – w przeciwieństwie do Norwegii Wielki Czwartek jest tam bowiem dniem pracującym.

Rekordowe zyski

Duże szwedzkie centra handlowe przy norweskiej granicy już od kliku dni przeżywają oblężenie klientów znad fiordów. Jeszcze przed Wielkim Czwartkiem, kiedy handel przygraniczny przeżywa punkt kulminacyjny, zanotowano około 5 proc. wzrost obrotów w stosunku do ubiegłego roku. Kierownik centrum handlowego Nordby Shoppingcenter przewiduje, że przez cały okres Wielkanocy galerię odwiedzić może nawet 400 000 osób, generując rekordowe zyski rzędu ponad 180 000 000 koron.

Kolejki Norwegów ustawiają się nie tylko do sklepowych kas. W okresie przedświątecznym sznury aut ciągną się także na drogach prowadzących do przejść granicznych, a ruch na popularnych trasach jest znacznie wzmożony.

Alkohol produktem numer jeden

Podczas zakupów u wschodnich sąsiadów Norwegowie oprócz produktów spożywczych niezwykle chętnie zaopatrują się też w alkohol, który w Szwecji jest dużo tańszy. Państwowe sklepy Systembolaget – odpowiednik norweskiego Vinmonopolet – cieszą się w okresie przedświątecznym nadzwyczajnym zainteresowaniem. Jeszcze w środę wieczorem internet obiegły zdjęcia pustek, którymi świeciły przed zamknięciem monopolowe przy granicy. Według informacji klientów pracownicy starali się na bieżąco uzupełniać braki, jednak wiele produktów całkowicie się wyprzedało. Przedstawiciele sklepów na razie nie chcą informować o statystykach dotyczących sprzedaży, jednak wyraźnie widać, że przez Wielkanocą zainteresowanie klientów jest wyjątkowo duże.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Xx1

19-04-2019 12:47

W przeciągu kilkunastu lat sytuacja w Norwegi niemal diametralnie się zmieniła, mentalność ludzi również się zmienia na gorsze. Nie jestem jasnowidzem by takie rzeczy przewidzieć. Szkoda mi tego kraju ponieważ moje dzieci prawdopodobnie zostaną tu conajmniej na duża cześć dorosłego życia. Kiedy tu przyjechałem pierwszy raz to zastałem najbardziej sprawiedliwy system jaki widziałem. Dziś osobiście widziałem jak Norweg Norwegowi daje do podpisania umowę śmieciową za stawkę niższa niż wielu Polaków dostaje. Chciwość i głupota niestety zaprowadzi ten kraj do nikąd. Dodam ze tej chciwości i głupoty my ich nauczyliśmy.

Ryszard Ohucki

19-04-2019 11:31

Szkoda tylko że Norwegia nie obniży cen.Tyle milionów koron by zostało w kraju

Joanna Kuchnicka

18-04-2019 23:31

pozytywnazołza napisał:
Asikhb napisał:
pozytywnazołza napisał:
Widocznie Norwegowie za malo zarabiają w swoim kraju,ze muszą zaopatrywac sie w zywnosc poza granicami swojego kraju.. hmmm czy to z tego Norweskiego dobrobytu...? a, zaopatrywanie sie w alkohol punktem \\\\\\\"jeden\\\\\\\", to trzeba zapic pewnie tą Norweską drożyznę.. zeby nie byc swiadomym realnych norweskich cen..
Jak się ma kasę to nie wolno kupować tam gdzie taniej? Chyba tylko głupi by tego nie robił.

To mam rozumiec, iz zywnosc norweska przeterminowana, ktorej norwegowie nie chcą kupowac,bo jest za droga,to ta zywnosc ma byc dla koni..?
ano, norwegowie wystarczajaco wspieraja norweską gospodarkę poprzez ładowanie forsy na bramki..


Koni? Jakich koni?
Chcesz kupować przeterminowane to kupuj.
Nie chcesz płacić za bramki nie płać.
Masz zarzuty do Norwegów to wypowiadaj się na forum z których korzystają Norwegowie, tam może zyskasz poparcie o które nieudolnie zabiegasz tutaj i nikt nie wie o co ci chodzi...

zaskar bygg

18-04-2019 21:05

sklepy sa otwarte codzien tez w swieta zamiast sie nudzic w sob czy niedziele mozna skoczc na dobry obiad do centrum handlowego

Joanna Kuchnicka

18-04-2019 19:58

Xx1 napisał:
Racja! Gdyby nie szwecja to wielu by tu normalnego jedzenia nie jadło, tylko wszystko z najniższej półki. Co to za kraj gdzie ceny mieszkań i jedzenia są nieadekwatne do zarobków? Jeśli ktoś się „błąkał” po innych krajach to wie ze w wielu miejscach było tak ze mieszkania i jedzenie były śmiesznie tanie w stosunku do zarobków. Myśle ze gdyby wpuszczono tu konkurencje z EU i nie nakładano na nich niesprawiedliwych opłat to ceny jedzenia by spadły.

Dlatego zanim ktoś zacznie się błąkać sprawdza zarobki+koszty życia. Wtedy nie ma zaskoczeń. Gorzej jak rządzi w podejściu narzekanie, lenistwo i postawa roszczeniowa. Bez sensu.

Joanna Kuchnicka

18-04-2019 19:52

pozytywnazołza napisał:
Widocznie Norwegowie za malo zarabiają w swoim kraju,ze muszą zaopatrywac sie w zywnosc poza granicami swojego kraju.. hmmm czy to z tego Norweskiego dobrobytu...? a, zaopatrywanie sie w alkohol punktem \"jeden\", to trzeba zapic pewnie tą Norweską drożyznę.. zeby nie byc swiadomym realnych norweskich cen..

Jak się ma kasę to nie wolno kupować tam gdzie taniej? Chyba tylko głupi by tego nie robił.

Xx1

18-04-2019 18:25

Racja! Gdyby nie szwecja to wielu by tu normalnego jedzenia nie jadło, tylko wszystko z najniższej półki. Co to za kraj gdzie ceny mieszkań i jedzenia są nieadekwatne do zarobków? Jeśli ktoś się „błąkał” po innych krajach to wie ze w wielu miejscach było tak ze mieszkania i jedzenie były śmiesznie tanie w stosunku do zarobków. Myśle ze gdyby wpuszczono tu konkurencje z EU i nie nakładano na nich niesprawiedliwych opłat to ceny jedzenia by spadły.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok