Polscy policjanci zatrzymali podejrzanego o napad na sklep jubilerski w Drammen. Przekazali go Norwegom
Budynek policji fot. Jacek Zduńczyk
W dniu 29.08.2016 r. na jednym z parkingów położonych bezpośrednio przy autostradzie A4 zatrzymano obywatela Litwy. Osoba ta była poszukiwana w związku z przestępstwem napadu na sklep jubilerski z użyciem broni oraz kradzieży zegarków o znacznej wartości na terenie Norwegii. W dniu 05.12.2016 r. została przekazana stronie norweskiej.
– Dwóch z nich aresztowano w styczniu tego roku w Austrii. Próbujemy sprowadzić ich do Norwegii. Trzeci [podejrzany – przyp. red.] nadal przebywa na wolności. Nie udało się go jak dotąd zatrzymać – powiedział nam Garder.
Policja przypuszcza, że mężczyźni mogą być członkami międzynarodowej siatki przestępczej, która dokonała kilkudziesięciu napadów między innymi na terenie: Niemiec, Włoch czy Austrii.
Ukradli zegarki za 800 tysięcy
– Ukradli zegarki o łącznej wartości 800 tysięcy koron – powiedział nam Garder.
W Polsce za poszczególne modele trzeba zapłacić między 20 tys. (model Transocean) a prawie 40 tys. złotych (model Chronomatt 44 Blackstell).
Trzy minuty
Cały napad trwał 3 minuty.
„Zatrzymany nie przyznaje się do winy”
Mimo to Norwegowie mają mocne dowody w postaci nagrań z kamer zainstalowanych w sklepie. Widać tam twarze wszystkich czterech mężczyzn uczestniczących w napadzie.
– To właśnie na podstawie tych materiałów zwróciliśmy się o pomoc do policji we wszystkich państwach wchodzących w skład strefy Schengen. Nasze działania przyniosły efekty. Za napad z bronią w ręku w Norwegii grozi kara od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli sprawcy udowodni się winę, będzie musiał też zapłacić wysokie odszkodowanie właścicielom sklepu – dodał.
To może Cię zainteresować