Zdjęcie poglądowe/
Fot. Marius Dalseg, materiały prasowe WWF
Blisko sześć mld NOK zarobili Norwegowie na sprzedaży drewna. Wynik osiągnięty w 2022 roku jest nowym rekordem. Sytuacja nie podoba się organizacjom ekologicznym, które zwracają uwagę, że wycinka ma negatywny wpływ na 87 proc. zagrożonych gatunków leśnych.
Norweskie Stowarzyszenie Właścicieli Lasów poinformowało w kwietniu, że wartość sprzedanego drewna w 2022 roku wyniosła 5,8 mld NOK. To prawie 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Wyrąb jest opłacalny przez rosnące ceny oraz sprzyjającą politykę państwa. Głównymi kierunkami eksportowymi są Niemcy i Szwecja. W obu państwach skupowane są także elementy, które nie mogą posłużyć do produkcji mebli. Przerabiane są na drobne materiały budowlane, tekturę i papier.
Ilość sprzedanego drewna wyniosła w 2022 roku 11,6 mln metrów sześciennych. W tym samym czasie przyrost nowych drzew zamknął się w liczbie 24 mln metrów sześciennych. Granica wyrębu wyniosła 15 mln metrów sześciennych w skali roku. Pod topór trafiły m.in. 60-letnie świerki.
Ekolodzy chcą chronić starodrzew
Rekordowe wyniki właścicieli lasów spotkały się ze sprzeciwem organizacji ekologicznych. WWF zaapelowało o stworzenie przepisów, które uniemożliwią wycinkę starodrzewów, czyli obszarów leśnych w niskim stopniu dotkniętych działaniami człowieka. Domagają się, by najpierw określić wszystkie walory przyrodnicze tego typu miejsc. – Szacuje się, że komercyjne leśnictwo ma negatywny wpływ na 87 proc. zagrożonych gatunków leśnych. Dlatego podjęcie działań jest tak pilne – skomentowała w rozmowie z NRK Karoline Andaur, sekretarz generalna WWF.
Ekolodzy zwracają uwagę, że w niezbadanych częściach starodrzewu walory przyrodnicze są odkrywane bezpośrednio przed wyrębem lub po zakończeniu pracy drwali. Większość czynności naukowych przeprowadzają organizacje wolontariackie i biolodzy. Nie są prowadzone z inicjatywy właścicieli lasów.
Ekolodzy zwracają uwagę, że coraz więcej walorów przyrodniczych Norwegii jest zagrożonych. Winę za taki rozwój zdarzeń ponosi ocieplenie klimatu oraz działania człowieka.Fot. Nye Veier/SWECO
Norweski Instytut Biogospodarki zwraca uwagę, że zaniepokojenie ekologów jest przedwczesne. Naukowcy przyznają jednak, że należy zbadać, czy nowe lasy cechuje taka sama różnorodność biologiczna co wycinany starodrzew. Organizacje sprzeciwiające się działaniom właścicieli lasów dodają do tego postulatu potrzebę zorganizowanego badania starych drzew. Nie wnoszą sprzeciw wobec wycinki lasów przemysłowych.
Źródła: WWF, Stowarzyszenie Właścicieli Lasów, NRK