Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Norweski przewoźnik tnie kolejne trasy. Nad pracownikami wisi widmo permittering

Monika Pianowska

14 marca 2020 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Norweski przewoźnik tnie kolejne trasy. Nad pracownikami wisi widmo permittering

Linie Widerøe już w lutym anulowały kilka tysięcy połączeń. Fot. Alasdair McLellan / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)

Norweski linie lotnicze Widerøe odwołują kolejnych 1500 połączeń do końca maja. To dodatkowe cięcia do 4000 anulowanych tras, które ogłoszono jeszcze w lutym. Większość zmian została już zaktualizowana w systemie, a pasażerowie będą indywidualnie informowani o zmianach. Dotyczą one zarówno wewnętrznych, jak i zagranicznych połączeń.
Jak tłumaczy decyzję przewoźnik, nastąpił drastyczny spadek sprzedaży biletów i frekwencji na pokładzie, w związku z czym należy dostosować się do nowej sytuacji na rynku.

Aby zredukować koszty, Widerøe podejmuje również kilka wewnętrznych kroków, m.in. wstrzymuje rekrutację, przesuwa daty inwestycji, jak również start zapowiedzianej nowej trasy Torp-Bromma. Z Sandefjord z lokalnym przewoźnikiem będzie można polecieć pod Sztokholm dopiero od 1 czerwca.

Wymuszona przerwa z zasiłkiem

Przede wszystkim jednak linie nie wykluczyły dalszych cięć, jeśli sytuacja będzie tego wymagała, dlatego nad pracownikami linii zawisło widmo odesłania na permittering, jak to miało miejsce w przypadku zatrudnionych u innego norweskiego przewoźnika. Norwegian poinformował bowiem o puli 3000 odwołanych lotów między połową marca a połową czerwca, co stanowi ok. 15 proc. obsługiwanych w tym czasie połączeń, a dla części zatrudnionych oznacza zawieszenie stosunku pracy i wymuszony przestój.

Skandynawskie linie SAS proszą natomiast swoich pracowników o zredukowanie wymiaru pracy na najbliższe trzy miesiące w związku z koronawirusem, co automatycznie miałoby się przełożyć na zgodę o zmniejszenie wynagrodzeń.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok