Aktualności
Norwegia zabije stado ponad 2 tysięcy reniferów. „To prewencja”
3

Norwegia jest pierwszym krajem w Europie, w którym pojawiła się choroba CWD. fotolia.com - royalty free
W marcu norweskie Ministerstwo Rolnictwa zarządziło odstrzał stada dzikich reniferów zamieszkujących okolice pasma górskiego Nordfjell i Parku Narodowego Hardangervidda, wśród których zdiagnozowano przewlekłą chorobę wyniszczającą (CWD). Uśmiercenie ponad 2 tysięcy zwierząt ma zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się infekcji.
Norweska Agencja Środowiska (Miljødirektoratet) już w styczniu uznała, że dziko żyjące renifery z Nordfjell, wśród których zdiagnozowano przewlekłą chorobę wyniszczającą, należy zabić.

Nordfjell na mapie Norwegii.
yr.no/screenshot
W ubiegłym tygodniu Minister Rolnictwa i Żywności Norwegii Jon Georg Dale ostatecznie wydał zarządzenie odstrzału całego stada objętego kwarantanną. Liczy ono około 2 tys. osobników, czyli 6 proc. populacji dzikich reniferów w Norwegii. Odstrzał rozpocznie się w sierpniu.
Przewlekła choroba wyniszczająca w Norwegii
Pierwsze osobniki chore na CWD rok temu odkryli na terenie Norwegii biolodzy, którzy napotkali osowiałe młode renifery. Wzbudziły ich podejrzenia, ponieważ objawami zakażenia są utrata wagi i apatia. Badania dokonane po ich śmierci potwierdziły przypuszczenia, że zwierzęta cierpią na zakaźną chorobę układu nerwowego, dotykającą tylko zwierzynę płową, jak renifery, jelenie czy łosie. Chorobą zwierzęta mogą się od siebie bardzo łatwo zarazić, jest ona śmiertelna.
Tym samym Norwegia stała się pierwszym krajem europejskim, w którym pojawiło się CWD. Podejrzewa się, że choroba dotarła tam przez przynęty myśliwskie, wykonywane z części martwych zwierząt. Możliwe również, że u norweskich reniferów doszło do samoistnej mutacji białek.
Tym samym Norwegia stała się pierwszym krajem europejskim, w którym pojawiło się CWD. Podejrzewa się, że choroba dotarła tam przez przynęty myśliwskie, wykonywane z części martwych zwierząt. Możliwe również, że u norweskich reniferów doszło do samoistnej mutacji białek.
Zielone światło dla myśliwych
Sierpniowym ubojem norweskich reniferów zajmą się amatorscy myśliwi. Do tej pory granic terytorium objętego kwarantanną (Norfjella i Park Narodowy Hardangervidda) będą pilnować strażnicy z parku narodowego.
Profesjonalni łowczy z kolei będą polować na ocalałe osobniki, którym uda się z tego terenu uciec. Nie odnotowano nigdy przypadku, aby zakażone mięso zaszkodziło człowiekowi, ale zaleca się, aby dla pewności go nie spożywać. Jeśli po zabiciu renifera okaże się, że zwierzę było zdrowe, myśliwi będą mogli wykorzystać mięso.
Profesjonalni łowczy z kolei będą polować na ocalałe osobniki, którym uda się z tego terenu uciec. Nie odnotowano nigdy przypadku, aby zakażone mięso zaszkodziło człowiekowi, ale zaleca się, aby dla pewności go nie spożywać. Jeśli po zabiciu renifera okaże się, że zwierzę było zdrowe, myśliwi będą mogli wykorzystać mięso.
Bardziej humanitarna „rzeź”?
Norweskie Towarzystwo Ochrony Środowiska proponuje natomiast, żeby zamiast rekrutować myśliwych, wypuścić na tereny Hardangervidda rosomaki i rysie. Wtedy w naturalny sposób udałoby się pozbyć zamieszkałych tam norweskich reniferów zarażonych przewlekłą chorobą wyniszczającą. Biolodzy twierdzą, że urodzeni łowcy poradzą sobie z polowaniem znacznie lepiej niż ludzie.
– Drapieżniki są naturalną częścią ekosystemu, do którego należą także renifery. Poza tym zdążyły się już zapisać na kartach historii jako pomocne w „przesianiu” stad np. chorych zwierząt – mówi biolog Arnodd Håpnes z Norweskiego Towarzystwa Ochrony Środowiska.
Źródła: aftenposten.no, sciencemag.org
– Drapieżniki są naturalną częścią ekosystemu, do którego należą także renifery. Poza tym zdążyły się już zapisać na kartach historii jako pomocne w „przesianiu” stad np. chorych zwierząt – mówi biolog Arnodd Håpnes z Norweskiego Towarzystwa Ochrony Środowiska.
Źródła: aftenposten.no, sciencemag.org
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
07-04-2017 13:45
07-04-2017 13:06
3
0
Zgłoś