Norwegia i NATO organizują spotkanie na szczycie w sprawie Arktyki. Rosja: „To prowokacja polityczna”

W seminarium weźmie udział około 100 osób, w tym 58 przedstawicieli 18 państw członkowskich NATO i oraz krajów partnerskich, a wśród nich Minister Klimatu i Środowiska Norwegii Vidar Helgesen, reprezentanci norweskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jak również naukowcy z norweskich uczelni.

Cel forum ma stanowić dyskusja wokół szeroko pojętego rozwoju regionów arktycznych, jak chociażby wpływ zmian klimatycznych na Arktykę, współpraca morska oraz nowe możliwości handlowe i biznesowe. Zgromadzenie organizowane wspólnie ze Stortingiem to część aktualnych działań NATO skupiających się na ochronie środowiska i gospodarki Dalekiej Północy.

Arktyka wymaga uwagi jako jeden obszarów najbardziej narażonych na zmiany klimatyczne na świecie. Choć stanowią one zagrożenie dla dla Dalekiej Północy, niosą ze sobą również nowe możliwości i na nich m.in. mają zamiar skoncentrować się uczestnicy majowego zebrania.

Przykładowo, jeśli z Oceanu Arktycznego zniknie lód, pojawią się krótsze międzynarodowepołączenia handlowe. Planowo poruszona ma też zostać kwestia aktualnej współpracy pomiędzy resortami morskimi i środowiska, które wspólnie zajmują się chociażby prowadzeniem badań naukowych.

Jednocześnie organizacja seminarium blisko rosyjskiej granicy nie spodobała się Moskwie. W oficjalnym oświadczeniu MSZ Rosji napisało: – Uważamy, że Arktyka nie boryka się z takim problemem, który wymaga udziału NATO w jego rozwiązaniu, nie mówiąc już o militarnej ingerencji. Takie działanie to polityczna prowokacja.

Władze rosyjskie stwierdziły ponadto, że Zgromadzenie Parlamentarne NATO stoi w sprzeczności z założeniami Traktatu Spitsbergeńskiego, a głównym z nich jest zapewnienie spokoju Svalbardowi.

Podpisany w 1920 roku traktat zakłada m.in. demilitaryzację archipelagu, jednak NATO może stacjonować na Svalbardzie, jeśli neutralność wyspy nie zostanie naruszona.

Źródła: nato-pa.int, thebarentsobserver.com, mid.ru