Aktualności
Na Svalbardzie coraz cieplej: lód i wieczna zmarzlina topnieją
Svalbard wikimedia.org - Andreas Fischnaller - Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Na Svalbardzie jest o dwa stopnie cieplej niż w 2006 roku, kiedy padł tam rekord ciepła. Topnieje wieczna zmarzlina i lód na morzu. Naukowcy martwią się, że ocieplenie źle wpłynie na zwierzęta i mieszkańców tego regionu.
Według najnowszych danych, na Svalbardzie od ponad 6 lat podnosi się temperatura, a wieczna zmarzlina, czyli ziemia która jest zamarznięta przez cały rok, topnieje.
Zmiany w pogodzie są spowodowane zmianami klimatycznymi.
– To najcieplejszy rok, odkąd rozpoczęliśmy nasze pomiary w 1899 roku – mówi Ketil Isaksen, naukowiec z Norweskiego Instytutu Meteorologicznego.
W ciągu roku zanotowano rekordowo wysoką średnią temperaturę: 0 stopni celsjusza, czyli dwa stopnie więcej niż w 2006 roku, kiedy padł poprzedni rekord.
Zmiany w pogodzie są spowodowane zmianami klimatycznymi.
– To najcieplejszy rok, odkąd rozpoczęliśmy nasze pomiary w 1899 roku – mówi Ketil Isaksen, naukowiec z Norweskiego Instytutu Meteorologicznego.
W ciągu roku zanotowano rekordowo wysoką średnią temperaturę: 0 stopni celsjusza, czyli dwa stopnie więcej niż w 2006 roku, kiedy padł poprzedni rekord.
Wiecznie zmarznięta ziemia? Już nie
Wyższe temperatury sprawiają, że najwyższe warstwy wiecznej zmarzliny topnieją. Łagodna i deszczowa jesień również nie wpłynęła korzystnie na sytuację na Svalbardzie.
Nowe pomiary pokazują, że ciepłe powietrze wpływa na lód na wzgórzach. Zazwyczaj już we wrześniu wszystko jest zamarznięte, ale w tym roku pierwsze mrozy przyszły dopiero w listopadzie. Dodatkowo, nie było w tym miesiącu zbyt wielkich opadów śniegu.
– Wieczna zmarzlina jest najcieplejsza na powierzchni, ale robiliśmy również pomiary na głębokości 80 metrów – mówi Isaksen.
Nowe pomiary pokazują, że ciepłe powietrze wpływa na lód na wzgórzach. Zazwyczaj już we wrześniu wszystko jest zamarznięte, ale w tym roku pierwsze mrozy przyszły dopiero w listopadzie. Dodatkowo, nie było w tym miesiącu zbyt wielkich opadów śniegu.
– Wieczna zmarzlina jest najcieplejsza na powierzchni, ale robiliśmy również pomiary na głębokości 80 metrów – mówi Isaksen.
Svalbard gotowy na odwilż?
Lód i wiecznie zmarznięta ziemia chroni ten region, ponieważ podczas odwilży na wzgórzach powstają osuwiska, które później niszczą domy i drogi. Na początku listopada już ewakuowano ludność Longyearbyen z powodu złej pogody.
– Nie wiemy, czy Svalbard jest przygotowany na kolejne osuwiska. To region, w którym ludzie wybudowali swoje domy i uważali, że ziemia jest stabilna, ale niestety tak nie jest – mówi Bjørn Hallvard Samset z Cicero, Centrum Badań Klimatycznych.
Lód na morzu również topnieje. Zazwyczaj w listopadzie jest go dużo, ale jak mówi Isaksen, jeszcze nigdy nie widzieli tak mało lodu.
Kim Holmén, szef Instytutu Polarnego twierdzi, że na Svalbardzie nie ma już normalnej pogody. Jej zdaniem będzie coraz cieplej, co wpłynie nie tylko na zwierzęta, ale też na ludzi.
– Nie wiemy, czy Svalbard jest przygotowany na kolejne osuwiska. To region, w którym ludzie wybudowali swoje domy i uważali, że ziemia jest stabilna, ale niestety tak nie jest – mówi Bjørn Hallvard Samset z Cicero, Centrum Badań Klimatycznych.
Lód na morzu również topnieje. Zazwyczaj w listopadzie jest go dużo, ale jak mówi Isaksen, jeszcze nigdy nie widzieli tak mało lodu.
Kim Holmén, szef Instytutu Polarnego twierdzi, że na Svalbardzie nie ma już normalnej pogody. Jej zdaniem będzie coraz cieplej, co wpłynie nie tylko na zwierzęta, ale też na ludzi.
Reklama
To może Cię zainteresować
1