Krytycy: „To nie sztuka, to niesmaczny żart”. Liberalne Oslo powitało niecodzienną rzeźbę
Podobnego Mikołaja wcześniej dorobił się Rotterdam (na zdjęciu). wikimedia.org/ fot. flightlog/ cc-by-2.0
„Dialog o nowoczesnej sztuce”
Zwolennicy pomysłu mówią jednak o otwartym, liberalnym podejściu stolicy do sztuki. Takie nastawienie idzie w parze ze zdaniem samego artysty. – Nowoczesna sztuka ma być zaczepna, ma nawiązać dialog z widzem, rzucać wyzwanie – tłumaczy Paul McCarthy. Artysta dodaje, że pomysł wziął się od żartu jednego z widzów, który wyposażył prototyp rzeźby w zabawkę erotyczną.
Kjære Oslo, nå er ikke jeg vm i fan av jula og nisser. Det er litt bob-bob, om du skjønner. Så å plassere en gørstøgg rød nisse midt i den ellers uoversiktlige rundkjøringa i nabolaget, det synes jeg er heller trist at dere har gjort. Takk. #Oslo #kunstverk #analplugggnomen
— Nina M. Smørsgård (@NinaMargrethe) 29 maja 2018
Porażka na miarę Rotterdamu?
Przeciwnicy nietypowego św. Mikołaja przypominają też o sytuacji z 2001 r. To właśnie wtedy McCarthy wystawił bardzo podobną rzeźbę w holenderskim Rotterdamie. Egzemplarz, który kosztował miasto 180 tys. euro, usunięto z rzucającego się w oczy miejsca krótko po odsłonięciu – na prośbę niezadowolonych mieszkańców.
To może Cię zainteresować
04-06-2018 08:36
1
0
Zgłoś
02-06-2018 09:17
93
0
Zgłoś