Koniec z norweską prohibicją? Partia Postępu chce sprzedawać alkohol 18-latkom

Propozycja FrP to początek końca prohibicji? fotolia.com - royalty free
– Jeśli ukończyłeś 18 lat, masz prawo robić wszystko z wyjątkiem dwóch rzeczy: prowadzenia ciężarówki i kupowania alkoholu. Możesz wziąć ślub, zaciągnąć długi albo rządzić krajem, ale nie dostaniesz koniaku do kawy – mówi lider Partii Postępu, Harald Tom Nesvik.
Jak się okazuje, nie tylko w Polsce wielu uważa, że to przesada.
Koniec prohibicji?
Jeśli ukończyłeś 18 lat, masz prawo robić wszystko z wyjątkiem dwóch rzeczy: prowadzenia ciężarówki i kupowania alkoholu. Możesz wziąć ślub, zaciągnąć długi albo rządzić krajem, ale nie dostaniesz koniaku do kawy.
„Projekt FrP zagraża zdrowiu”
– Ten projekt ma ogromne znaczenie dla zdrowia ludności. Jeśli zostanie przyjęty, otrzymamy społeczeństwo, które nie radzi sobie z przemocą, zwiększoną przestępczością i zapewnieniem bezpieczeństwa dzieciom w rodzinach, które mają problemy z rozsądnym piciem alkoholu – stwierdza członek Partii Pracy, Torgeir Micaelsen.
Narkotyki – tak, alkohol – nie?
Partia ta popiera zapewnienie darmowego dostępu do heroiny już uzależnionym od narkotyków, ale sprzeciwia się liberalizacji ustawy alkoholowej:
– Jedyną rzeczą, która w ogóle mnie nie interesuje, jest krytyka ze strony Partii Pracy. Partia, która zajmuje się wprowadzaniem heroiny, a jednocześnie bulwersuje się tym, że będzie można kupić sobie piwo po dwudziestej, ma spory problem – odpiera Nesvik. Sprawa pozostaje otwarta.
Czas pokaże, czy Norwegowie rzeczywiście podzielają obawy polityków Partii Pracy.

To może Cię zainteresować