Góra Hornelen też świętowała. Takiego widoku nikt się nie spodziewał

Zdjęcia paczki Norwegów na szczycie szybko zainteresowały magazyny podróżnicze. Lonely planet/fot. Svenn Petter Kjerpeseth/https://www.lonelyplanet.com/news/2017/12/21/norwegian-friends-inflatable-santa-europes-highest-cliff/
Zaczęło się niewinnie
Gulestøl w ramach nieszkodliwej „zemsty” postanowił rzucić wyzwanie dowcipnym znajomym. Nowy przybysz z ogrodu, „Kalvåg Nissen”, miał zawędrować z ich pomocą aż na górę Hornelen. Był też jeden istotny warunek: mężczyźni mieli wnieść 6-metrowego Nissena bez użycia sani czy innych pomocy.
Mężczyźni potraktowali wyzwanie bardzo poważnie. Czterech krzepkich Norwegów zabrało się za wnoszenie Mikołaja na wysokość 860 m. Koledzy musieli wyposażyć się w akumulator i urządzenia pompujące. Znalazło się też miejsce na akcent patriotyczny – na zdjęciach obok Kalvåga Nissena dumnie powiewała norweska flaga.
To było prawdziwe „wyzwanie”
Cała ekspedycja zajęła Norwegom około 9 godzin. Po tym, jak Nissen został obfotografowany, koledzy zabrali Mikołaja ze sobą do prawowitego właściciela – Gulestøla, który zapowiada, że jego podejście do dekoracji świątecznych „chyba uległo zmianie”. Cała paczka już teraz przymierza się do kolejnych górskich wyzwań na kolejne Święta.

To może Cię zainteresować