SAS i Norwegian wciąż zmagają się ze skutkami kryzysowego 2020 roku. W ostatnich miesiącach problemy pogłębiły się.
Fot. Adobe Stock, licencja standardowa
Najpopularniejsze skandynawskie linie lotnicze – SAS i Norwegian – wciąż mierzą się ze skutkami pandemii. Kryzys gospodarczy doprowadza do comiesięcznych strat. Zatrzymał także część inwestycji, które powinny zostać zrealizowane w najbliższych latach.
Władze Norwegiana musiały zrezygnować z zakupu 88 samolotów marki Airbus. Spółka poinformowała 24 lutego, że udało się zawrzeć ugodę z europejskim konsorcjum. Linie lotnicze musiały zrezygnować z inwestycji, by wprowadzić w życie plan ograniczenia floty do 50 maszyn. Norweski przewoźnik stracił jednak wpłacone zaliczki w wysokości 386 mln koron norweskich. Łączna wartość transakcji wynosiła 9,8 mld NOK. Umowa z Airbusem zagwarantowała likwidację przyszłych zobowiązań.
Amerykańska spółka Norwegiana bankrutem
Norwegian Resources US Inc., amerykańska spółka zależna Norwegiana, zbankrutowała. Informacje przekazał w ostatnim tygodniu lutego amerykański sąd. Firma stara się obecnie spłacić zadłużenie względem wierzycieli. Wśród nich znajdują się pracownicy oczekujący na zaległe wynagrodzenia. Przedsiębiorstwo musi zapłacić 5,3 mln dolarów. Decyzja o upadłości ma związek ze zlikwidowaniem długodystansowych tras obsługiwanych przez norweskiego przewoźnika. W jej wyniku pracę straci 2100 osób zatrudnionych w Europie oraz USA.
Problemy branży lotniczej rozpoczęły się wraz z wybuchem pandemii koronawirusa.
Fot. Edward Russell [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)]
Z problemami mierzy się także SAS. Linie notują miesięczne straty wynoszące około 1,85 mld koron norweskich. Olbrzymie straty związane są m.in. z wypłatą należności za niezrealizowane bilety. Skandynawski przewoźnik od listopada 2020 roku oddał klientom środki wartości 2,1 mld koron.
Reklama
02-03-2021 10:24
0
-4
Zgłoś
01-03-2021 21:31
3
0
Zgłoś
01-03-2021 13:51
0
-7
Zgłoś