Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Amerykanie kupili prawa do filmu opartego na historii słynnego norweskiego biegu narciarskiego

agnieszka.kujawa@mojanorwegia.pl

12 listopada 2015 12:21

Udostępnij
na Facebooku
1
Amerykanie kupili prawa do filmu opartego na historii słynnego norweskiego biegu narciarskiego

fotolia.com - royalty free

Filmowców zainspirowała historia, która kryje się za słynnym Birkeberinerrennet. Czy Ameryka oszaleje na punkcie odważnych norweskich rycerzy?
Prawa do filmu wykupiła już Magnolia Pictures - amerykański dystrybutor, który na koncie ma współpracę m.in. z Larsem von Trierem („Melancholia”). W anglojęzycznej wersji film nosi tytuł „The Last King” (Ostatni Król). Zdjęcia do filmu będą powstawać m.in. w Maihaugen w Lillehammer. Przeniesienia historii na ekran podjął się Nils Gaup, znany norweski reżyser i scenarzysta saamskiego pochodzenia. Gaup zadebiutował w 1987 roku filmem „Tropiciel”, który był pierwszym obrazem nakręconym w języku Samów.

Inspiracją do nakręcenia najnowszego filmu były wydarzenia rozgrywające się w XIII wieku. W ogarniętej wojną domową Norwegii dwójka odważnych norweskich rycerzy wyrusza w niebezpieczny bieg, aby uratować królewskie dziecko, które zostanie później najdłużej panującym norweskim królem w historii.

Główne role walecznych wojowników, Torsteina Skjevla i Skjervalda Skrukka, zagrają dwaj świetni norwescy aktorzy - Kristofer Hivju (znany z roli Tormunda Zabójcy Olbrzyma w serialu „Gra o Tron”) i Jakob Oftebro („Kon-Tiki”, „Obywatel roku”).
Birkebeinerne (2016) trailer Źródło: undefined

Ekstremalny bieg z dwulatkiem

Aby dobrze poznać historię kryjącą się za filmową adaptacją, musimy przenieść się do czasów średniowiecza. XIII wiek to burzliwy okres w historii Norwegii. W kraju trwała wojna domowa. Ruch polityczny Birkebeiner, którego przywódcą był król Sverre Sigurdson, dążył do zjednoczenia państwa pod jednym berłem. Nie wszyscy jednak popierali te dążenia. Ówczesny biskup Oslo chciał odebrać władzę królowi. Duchownego popierał ruch Baglere, który zdobywał coraz większe wpływy w państwie.

Po śmierci Sigurdsona władzę przejęli rebelianci z Baglere. Król miał syna Håkona oraz wnuka o tym samym imieniu. Niestety, syn monarchy zmarł dwa lata po śmierci swojego ojca, a matka małego, osieroconego Håkona bała się, że stronnicy z Baglere zabiją następcę tronu wywodzącego się z Birkebeinere. Kobieta zabrała swoje dwuletnie dziecko i w asyście dwóch dzielnych i zaufanych wojowników postanowiła uciec do Nidaros (obecnego Trondheim).

Rycerze na nartach pokonali dystans z Rena do Lillehammer, mierząc się ze śniegiem, mrozem, trudną trasą i wrogami depczącymi im po piętach. Wszystko po to, by uratować małego następcę tronu.

Warto było, bo przyszły król Norwegii odegrał w historii kraju ogromną rolę. To właśnie uratowany Håkon Håkonsson zakończył nękające kraj wojny domowe. W czasie jego panowania pod zwierzchnictwem Norwegii znalazły się Wyspy Owcze, Islandia i Grenlandia, a Håkonsson okazał się najdłużej panującym norweskim monarchą.

Birkebeinerrennet współcześnie

Ta historia już wcześniej inspirowała norweskich malarzy i innych artystów. Stała się również początkiem pewnej sportowej tradycji. Co roku, w drugiej połowie marca, organizowany jest Birkebeinerrennet, czyli narciarski bieg śladem rycerzy i małego Håkona. Do dzisiejszego dnia przetrwał zwyczaj biegu z 3,5 kilogramowym plecakiem symbolizującym ciężar książęcego niemowlaka.
Dwaj dzielni wojownicy osłaniają przyszłego króla.
Dwaj dzielni wojownicy osłaniają przyszłego króla. Źródło: wikimedia.org
Birkebeinerrennet to największy tego typu maraton w kraju. To również jedna z najstarszych imprez sportowych w Skandynawii. Starszy jest jedynie Bieg Wazów, odbywający się co roku w Szwecji. W tym roku Birkebeinerrennet odbędzie się już po raz 19. Można spróbować swoich sił i również zgłosić udział w tym biegu. Zapisy odbywają się na stronie wydarzenia. Narciarze uważają, że trasa jest trudna i wymagająca, dlatego przed wzięciem udziału w biegu, należy dużo trenować.

Szykuje się światowy przebój?

Norweska premiera „Ostatniego Króla” zbiegnie się z wydaniem książki napisanej na podstawie filmowej opowieści. Produkcja trafi do kin na początku przyszłego roku. W norweskich kinach premierę zaplanowano na luty. Film trafi do kin także w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Włoszech, Czechach, Estonii i Indiach i ma wszelkie dane, żeby zostać światowym hitem.

Na razie nieznana jest data polskiej premiery, mamy jednak nadzieję, że produkcja trafi na ekrany również u nas.

źródło zdjęcia frontowego: filmweb.no
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Anna Szulc

12-11-2015 14:28

aaaaa ....to dlatego wszyscy kochają Birken ...nigdy nie słyszałam tej historii, ale wydaje się być niesamowita już nie mogę doczekać się premiery

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok