Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

„Czas zaostrzyć normy”: pijani sternicy coraz większą plagą na norweskich wodach

Maja Zych

07 sierpnia 2019 14:12

Udostępnij
na Facebooku
 „Czas zaostrzyć normy”: pijani sternicy coraz większą plagą na norweskich wodach

Za kierowanie łodzią lub żaglówką pod wpływem alkoholu grozi w skrajnych przypadkach nawet kara więzienia. pexels.com

Już od wielu lat na norweskich wodach odnotowywana jest rosnąca liczba przypadków sterowania łodziami pod wpływem alkoholu – zaledwie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy policja zatrzymała ponad 140 osób, które przekroczyły granicę dopuszczalnych promili. Te tendencje budzą duże zaniepokojenie funkcjonariuszy oraz organizacji MA - Rusfri Trafikk, promującej trzeźwość w ruchu drogowym, która domaga się reakcji ze strony rządu – jej przedstawiciele chcą przede wszystkim, by sterników łodzi obowiązywał ten sam limit promili w organizmie, co kierowców.
Obecnie granica stężenia alkoholu w organizmie podczas sterowania łodziami jest w Norwegii dużo wyższa niż w przypadku jazdy po drogach – wynosi aż 0,8 promila.

Niestraszne im mandaty

Zgodnie ze statystykami zebranymi przez NRK policja w całym kraju łapie z roku na rok coraz więcej osób, które wypływają w morze pod wpływem alkoholu. Jedynie w czerwcu i lipcu tego roku odnotowano 144 przypadki osób, które miały w organizmie więcej niż 0,8 promila alkoholu – dane nie obejmują jednak kontroli z rejonu policji w Vest, dlatego realna liczba takich sytuacji w całym kraju może być o wiele wyższa.

Mieszkańców Norwegii zdają się nie odstraszać dość wysokie kary, które grożą są za pływanie pod wpływem alkoholu – w zależności od wydmuchanych promili norweskie prawo przewiduje grzywnę od 6 000 do 10 000 koron i – w przypadkach powyżej 1,5 promila – nawet karę więzienia.

Chcą zaostrzenia limitów

Alarmujące tendencje spotkały się z reakcją przedstawicieli organizacji MA - Rusfri Trafikk, którzy domagają się zaostrzenia norm dotyczących zawartości alkoholu w organizmie. Uważają bowiem, że będzie to jasny sygnał dla mieszkańców, że picie i sterowanie łodzią nie mogą iść w parze – sugerują więc, by dozwolone stężenie alkoholu w organizmie wynosiło 0,2 promila – tak jak w ruchu drogowym. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przed dwoma laty takie zmiany popiera też aż 72 proc. mieszkańców Norwegii.

Alarmująca liczba utonięć

Trzeźwość podczas spędzania czasu w pobliżu wody jest szczególnie istotna ze względów bezpieczeństwa – pod wpływem alkoholu dużo łatwiej bowiem o wypadki, które mogą mieć tragiczne skutki. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o alarmującym bilansie utonięć, który odnotowano w pierwszy weekend sierpnia – zaledwie w ciągu kilkunastu godzin w norweskich wodach utonęły 3 osoby. Przynajmniej w jednym z przypadków w grę mógł wchodzić właśnie alkohol.
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok