napisał:
Krystian85 napisał:
Freyja napisał:
Krystian85 napisał:
napisał:
Po co ta uszczypliwość?
Mam zamiar przeprowadzić się na stałe, bynajmniej nie zamierzam się przeprowadzać z powodów finansowych. Zwyczajnie "zakochałam się" w Norwegii od pierwszego wejrzenia, woda, deszcz i chmury to mój żywioł. "Szmaty" też się nie boję, w razie potrzeby podejmę się i tego, jednak wolałabym robić to w czym jestem ponadprzeciętnie dobra i co cholernie lubię robić. Chociaż wiadomo... Nie od razu Rzym zbudowano ) Niemniej odpowiedź była pomocna.
------++
Jak wszyscy to i ja dwa słowa bom lekko musnal Norwegię: jeśli swój plan zaczynasz od słów : przeprowadzam się tam na stale, bo się zakochalam w N, bez motywów finansowych itd. to spokojnie mozesz swój plan złożyć już do archiwum z fiszka "fantazje młodzieńcze". Nie masz realnie ZADNYCH szans. Zis is ze wej it is.
Nie zgodzę się. Uważam za śmieszne sugerowanie nawet że jedynym możliwym czynnikiem decydującym o moim powodzeniu w Norwegii jest motywacja finansowa. W Polsce zarabiam świetne pieniądze. Przeprowadzić się chcę wyłącznie ze względów wizualnych i klimatycznych, ba! Nie będę rozpaczać gdy okaże się że w Norwegii będę zarabiać stosunkowo dużo mniej. Nie jestem pazerna.
-------
Eeeee...to zupełnie inna sytuacja. Jeśli stać Cię materialnie na spełnienie swojej miłości to OCZYWISCIE masz rację. I nie odkładaj tego na długo. Każda miłość bez spełnienia umiera )))
Ludzie są w gorącej wodzie kąpani i zaraz po szkole czy z niewielkim doświadczeniem chcą do Norwegii... kraj w którym pracują, Niemcy, Anglicy....
Złapać trochę doświadczenia w Polsce, potem wyjechać tam gdzie jest praca i mnie chcą (nie tylko Norwegia jest piękna w Europie), a potem szukać na spokojnie pracy w Norwegii...
Bardziej czasochłonne, ale będziesz mieć doświadczenie nie tylko z kraju trzeciego świata, za jaki jest uważana Polska...
P.S. a tym złodziejaszkom, to powinni palce upierdalać na żywca i pozbawiać przyrodzenia co by to się nie rozmnażało.
---------
10/10 !
Krystian85 napisał:
Freyja napisał:
Krystian85 napisał:
napisał:
Po co ta uszczypliwość?
Mam zamiar przeprowadzić się na stałe, bynajmniej nie zamierzam się przeprowadzać z powodów finansowych. Zwyczajnie "zakochałam się" w Norwegii od pierwszego wejrzenia, woda, deszcz i chmury to mój żywioł. "Szmaty" też się nie boję, w razie potrzeby podejmę się i tego, jednak wolałabym robić to w czym jestem ponadprzeciętnie dobra i co cholernie lubię robić. Chociaż wiadomo... Nie od razu Rzym zbudowano ) Niemniej odpowiedź była pomocna.
------++
Jak wszyscy to i ja dwa słowa bom lekko musnal Norwegię: jeśli swój plan zaczynasz od słów : przeprowadzam się tam na stale, bo się zakochalam w N, bez motywów finansowych itd. to spokojnie mozesz swój plan złożyć już do archiwum z fiszka "fantazje młodzieńcze". Nie masz realnie ZADNYCH szans. Zis is ze wej it is.
Nie zgodzę się. Uważam za śmieszne sugerowanie nawet że jedynym możliwym czynnikiem decydującym o moim powodzeniu w Norwegii jest motywacja finansowa. W Polsce zarabiam świetne pieniądze. Przeprowadzić się chcę wyłącznie ze względów wizualnych i klimatycznych, ba! Nie będę rozpaczać gdy okaże się że w Norwegii będę zarabiać stosunkowo dużo mniej. Nie jestem pazerna.
-------
Eeeee...to zupełnie inna sytuacja. Jeśli stać Cię materialnie na spełnienie swojej miłości to OCZYWISCIE masz rację. I nie odkładaj tego na długo. Każda miłość bez spełnienia umiera )))
Ludzie są w gorącej wodzie kąpani i zaraz po szkole czy z niewielkim doświadczeniem chcą do Norwegii... kraj w którym pracują, Niemcy, Anglicy....
Złapać trochę doświadczenia w Polsce, potem wyjechać tam gdzie jest praca i mnie chcą (nie tylko Norwegia jest piękna w Europie), a potem szukać na spokojnie pracy w Norwegii...
Bardziej czasochłonne, ale będziesz mieć doświadczenie nie tylko z kraju trzeciego świata, za jaki jest uważana Polska...
P.S. a tym złodziejaszkom, to powinni palce upierdalać na żywca i pozbawiać przyrodzenia co by to się nie rozmnażało.
---------
10/10 !