Mąż powinien Was też zgłosić na policji żebyście miały tutaj pozwolenie na pobyt, tak samo jaki i numery pesel. Z pewnością jesteś razem z córeczką wciągnięta na ubezpieczenie męża. Ja jak tutaj przyjechałam to pierwsze co to pojechaliśmy na policję,musiałam być osobiście z dzieckiem, po to żeby mogli na policji mnie zobaczyć i dziecko i porównać ze zdjęciami..córka miała wtedy 3mce.Następnie jak zaczęłam chorować i poszłam do lekarza to nie miałam swojego numeru, lekarz doradził nam żeby załatwić go jak najszybciej bo później mogę mieć problemy...więc tak zrobiliśmy, tzn mąż pozałatwiał wszystko. Co do przedszkola, to moja córcia skończy w grudniu dwa latka i chcę ją w przyszłym roku wysłać do przedszkola, pielęgniarka na szczepieniu powiedziała mi,że najlepiej będzie jeśli już w lutym zapiszę ją to wtedy zacznie mała chodzić od września normalnie do przedszkola-tak było w moim przypadku.. nie wiem jak u innych, pewnie pozostali lepiej Ci wszystko wytłumaczą

aa! mój mąż miał też pozwolenie na pobyt na 5lat więc i my dostałyśmy go automatycznie na taką samą datę co on.