Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Norweska służba zdrowia - Norwegia

Czytali temat:
Przemek P... Jack Larsen Łukasz Łukasz MARIUSZ JAKUBCZYK klimasso Klim (5205 niezalogowanych)
24 Posty

(Icek01)
Wiking
Witam !!!
Czy ktoś może mi powiedzieć jak wygląda poziom służby zdrowia w Norwegi ??
Czy jeśli miałby ktoś z was możliwość wyboru miejsca leczenia pomiędzy Polską a Norwegią to jaki wybór???
Mile posłucham dobrych rad!!
Dodam że najbardziej interesuje mnie poziom ortopedii w norge.
Jeśli możecie podzielić się swoją wiedza na ten temat będę zobowiązany.
Pozdrawiam !
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj
17 Postów

(carina)
Wiking
sluzba zdrowia jak sluzba zdrowia
sa mniejsze kolejki
w niektorych przypadkach wydaje mi sie,ze stoja na wyzszym poziomie niz w Polsce
w niektorych na nizszym

mam doswiadczenie zwiazane z ortopedia dziecieca
w Norwegii potraktowano nas nieco zlewkowo, mowiac ze czas pokaze, czy dzieciak sie wylize, czy bedziemy musieli wstawiac sztuczne stawy
w polsce ortopeda nakazal unikac operacji-wstawic dzieciaka w gips, rehabilitowac, zwracac uwage na zachowanie,sposob poruszania sie itd
zaznaczam jednak, ze w Polsce mielismy konsultacje prywatnie,a w No korzystalismy z panstwowej sluzby zdrowia

zakonczylo sie tym, ze polaczylismy rady z Polski z leczeniem w Norwegii
dzieciak ma sie dobrze, caly czas korzysta z rehabilitacji, ale widmo operacji zostalo odegnane,
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-11  
Odpowiedz   Cytuj
1371 Postów
Barbara H
(barbara67)
Maniak
Dzisiejsza gazeta VG podaje przypadek susniecia zdrowych organow u pacjenta - to dotyczy szpitala w Bodø a lekarze :
hirurgowie Johannes Diermann (51) og Rastislav Kunda (38) mieli oferty z calego swiata a ukochali sobie No.- Bodø i Nordlands- sykehuset. Szpital byl bardzo dumny i zadowolony z ich wyboru az do feralnej operacji, gdzie pacjentka Lillian Olsen (61) w wyniku operacji na raka miala usuniete zdrowe - nie zaatakowane choroba organy i jest okaleczona na cale zycie .
Co do lekarzy - uczestniczyli jeszcze w 13 operacjach - ktore sie teraz sprawdza .

A tu caly artykol :

www.vg.no/nyheter/innenriks/artikkel.php?artid=10002310
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty
karol tralalala
(carlozz)
Wiking
lekarze pierwszego kontaktu to naogol "wyrobnicy" , najlepeij na wszystko paracet i tydzien zwolnienia lekarskiego
znam wiele przypadkow gdzie dopiero na wyrazne naciski na lekarza np. robia przeswietlenie albo nawet wysylaja do szpitala , nie chce uogolniac i mam nadzieje ze moja opinia oparta na wlasnych i znajomych dosw. to jedynie wynik pechowego doboru "konowalow norweskich" aczkolwiek na dzien dzisiejszy wydaje mi sie ze polscy lekarze to duzo wieksi profesjonalisci w swoim fachu z jedynie miejszym zapleczem finansowym ,
a wie ktos moze na jakiej zasadzie wystapic o zwrot kosztow operacji , leczenia w polsce? czy wystraczy karta ubezpieczeniowa czy trzeba jakies dodatkowe druki dopelniac?
pozdrawiam i zycze wszystkim zdrowia
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
1434 Posty

(gama28)
Maniak
Parę słów na tema służby zdrowia w Norwegii:
Miesiąc temu przed wyjazdem na wakacje mój prawie siedmioletni syn miał mały wypadek w szkole. Zderzył się z kolegą biegnąc boso. Wrócił z siną stopą, opuchniętymi palcami w tym jednym bardziej, a był do tego skrzywiony. Wysłałam męża do lekarza, bo czułam, że jest złamany. Nasza ukraińska lekarka nie mogła ich przyjąć, więc wzięła i lekarka Norweska. Popatrzyła, głową pokiwała i stwierdziła, że tylko potłuczenie. Nasza lekarka, gdy skończyła badać innego pacjenta chciała przebadać syna dodatkowo, ale Norweżka się nie zgodziła, bo jej zdaniem zrobiła to co potrzeba. Małemu większość bóli przeszła po paru dniach, pojechaliśmy na wakacje i prawie zapomnieliśmy o sprawie. Przed powrotem do Norwegii patrzę na ten palec, dotykam, widzę, że większy i krzywy. Mały mówi, że dalej boli, ale nie skarżył się przez wakacje, bo większość czasu chodził w sandałach lub bez butów, bo tak lubi. Wzięliśmy go na rentgen w Polsce, a tu się okazało, że palec złamany w 3 miejscach zrósł się w złej pozycji... Można nam rodzicom zarzucić zaniedbanie, ale niekompetencja lekarki, która palca nie zbadała, nie prześwietliła jest straszna. Przecież wiedziałam, że jest złamany... Czekamy teraz na naszą lekarkę i będziemy dochodzić swoich praw, bo mały w piłkę nożną już nie pogra...
Ta sama lekarka wysłała mnie kiedyś do domu z Paracetem, gdy pojawiłam się dwójką gorączkujących dzieci obsypanych na czerwono. Jedno miało tylko 6 mies. Nawet nie próbowała zdiagnozować, bo powiedziała, że ona nie wie, co to są te czerwone kropki...
Postanowiłam odtąd być bardziej konkretna i żądać od lekarza odpowiednich badań, gdy in intuicja mi podpowiada, że ich potrzeba. Na moją ukraińską lekarkę nie narzekam, bo jest taka, jak lekarze polscy.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok