Witam.
Mam takie pytanie, może ktoś się orientuje. Pracuje w Bergen, jestem tu już pół roku a podróż do domu do córki i mojej kobiety, bo nie mamy ślubu póki co, jest w moim przypadku dość trudna. Ceny poszły mocno w górę wiec utrzymywanie się tu i utrzymywanie domu w Polsce pochlania znaczącą ilość moich zarobków. Chodzi o to że w obecnej chwili są kwarantanny w obie strony, w dodatku tu jeszcze specjalny hotel, który jest dodatkowo płatny. I koniec końców nie za bardzo mnie stać by blisko miesiąc nie być w pracy. Jak się tam na prawie nie znam a już na pewno nie norweskim. Jest jakaś możliwość, jakaś furtka, by odwiedzić rodzinę? Nie wiem, może jakieś dofinasowanie z NAVU, czy coś. Szef wspominał ze jest sposób na ominiecie kwarantanny, na odwiedziny dziecka ale musze byś w separacji albo po rozwodzie, czyli jak mniemam musze być formalnie pozwany o alimenty.
Czy ktoś coś wie na ten temat ?
Mam takie pytanie, może ktoś się orientuje. Pracuje w Bergen, jestem tu już pół roku a podróż do domu do córki i mojej kobiety, bo nie mamy ślubu póki co, jest w moim przypadku dość trudna. Ceny poszły mocno w górę wiec utrzymywanie się tu i utrzymywanie domu w Polsce pochlania znaczącą ilość moich zarobków. Chodzi o to że w obecnej chwili są kwarantanny w obie strony, w dodatku tu jeszcze specjalny hotel, który jest dodatkowo płatny. I koniec końców nie za bardzo mnie stać by blisko miesiąc nie być w pracy. Jak się tam na prawie nie znam a już na pewno nie norweskim. Jest jakaś możliwość, jakaś furtka, by odwiedzić rodzinę? Nie wiem, może jakieś dofinasowanie z NAVU, czy coś. Szef wspominał ze jest sposób na ominiecie kwarantanny, na odwiedziny dziecka ale musze byś w separacji albo po rozwodzie, czyli jak mniemam musze być formalnie pozwany o alimenty.
Czy ktoś coś wie na ten temat ?