WItam, sprzedalem samochod z 2001 roku dokladnie po przegladzie, nigdy nie mielismy z nim problemów. Kupujący Norweg zglosił nam że nie podoba mu sie praca silnik, gdyż gdy jedzie nim na małych obrotach samochód zaczyna lekko poszarpywać.
Uwzględniając jego problem, wysłaliśmy samochód dwukrotnie do mechanika, który sprawdził usterkę. Po naprawie wady, sprawdzał ją rownież z nowym właścicielem, Problemu nie było. Zaraz na nastepny dzień wysłał nam wiadomość że samochód znów poszarpuje na małych obrotach. Od sprzedaży minęły prawie dwa miesiące i dostajemy od niego wiaidomość wraz ze zdjęciem że jest jakiś przeciek i ma w kabinie wodę. Jakie są zasady oddawania samochodu i zwrotu pieniedzy po prawie 2 miesiącach od kupna? Czy kupca ma prawo rządać calej kwoty
przy takim oto kontrakcie.
Dziekuje za pomoc.