Hashimoto, Niedoczynność tarczycy w Norwegii, EKUZ - Norwegia - s3

Soffka napisał:

Jeśli ktoś zna jeszcze odpowiedzi na któreś z moich pytań wciąż czekam na odpowiedź.

Odpowiedz juz dostalas, ale nie byla po Twojej mysli, wiec drazysz dalej.
Jeszcze raz to samo :
-nie masz swojego fastlege, wiec mozesz sprobowac u innych. Moze trafi sie taki, ktory Cie przyjmie (jak wygrana w totolotka)
-mozesz isc na pogotowie
-mozesz isc prywatnie (duzo koszuje).
Czy ewentualny fastlege lub lekarz na pogotowiu wypisze Ci leki na ladne oczy, czy zechce zrobic poziom hormonow z krwi - na to nikt Ci nie odpowie. Idz i sie dowiedz.

A swoja droga, to nstepnym razem uzywaj glowy. Wybralas sie za granice bez zaswiadczenia, ze masz chora tarczyce i bez zapasu lekow. Teraz robisz raban na forum, bo odpowiedzi sa nie po Twojej mysli.

Radze zalatwic leki z Polski.Szybciej i taniej. Tutaj w najlepszym przypadku jesli zrobisz te wyniki to wykaza ze nic Ci nie jest. Sama to przeszlam.

Nicas napisał:
wiem z doswiadczenia ,ze masci i antybiotyki sa 3-5 razy drozsze ,te ktore ja kupowalem.
Wile z nich jest w cenie polskich. Jesli chodzi o hormon tarczycy, to 100 tabl. Levaxin kosztuje ok. 60 koron.

Dzięki za odpowiedź.
Dostałam odpowiedź na jedno pytanie a zadałam ich kilka więc czekam dalej. Poza tym jest to odpowiedź kontrowersyjna (na innych stronach znalazłam sprzeczne opinie) i ciekawi mnie skąd te kontrowersje.

Interesuje mnie też korzystanie z pomocy medycznej na podstawie karty EKUZ. Gdzie do lekarza mogą pójść turyści z taką kartą, bo wiem że nie dotyczy to tylko pogotowia i czy trzeba na miejscu uiścić całą opłatę za wizytę i ubiegać się o zwrot w Polsce, czy może karta EKUZ uprawnia do wizyty na tych samych zasadach co osoba ubezpieczona w Norwegii. Może ktoś był w takiej sytuacji i oszczędzi mi maratonu po norweskich lekarzach. To jest według ciebie ten raban?

Co do zapasu leków to dla twojej ciekawości- poprosiłam lekarkę o wypisanie zapasu na te kilka miesięcy, dostałam receptę, myślałam że wie co robi skoro wypisuje je codziennie. Niestety wypisała wszystko na jednej recepcie a powinna rozdzielić je na kilka. Jest limit liczby dawek leku które mogą być przepisane na jednej recepcie i w aptece mogli wydać mi tylko jedno opakowanie. Było to niestety w przeddzień wylotu, i to jedyny mój błąd. Bardzo szybka jesteś w osądzaniu i wytykaniu błędów, ale nie ma sprawy, ludzie są różni.

dzięki za odpowiedź. Niedawno (w październiku) przepisy zaostrzyły się i jest duże ryzyko że przesyłka z lekami na receptę nie przeszłaby przez urząd celny (ryzyko bo sprawdzają je losowo, ale jednak).

elakowal napisał:
Radze zalatwic leki z Polski.Szybciej i taniej. Tutaj w najlepszym przypadku jesli zrobisz te wyniki to wykaza ze nic Ci nie jest. Sama to przeszlam.

dzięki za odpowiedź. Niedawno (w październiku) przepisy zaostrzyły się i jest duże ryzyko że przesyłka z lekami na receptę nie przeszłaby przez urząd celny (ryzyko bo sprawdzają je losowo, ale jednak).

Soffka napisał:
Co do zapasu leków to dla twojej ciekawości- poprosiłam lekarkę o wypisanie zapasu na te kilka miesięcy, dostałam receptę, myślałam że wie co robi skoro wypisuje je codziennie. Niestety wypisała wszystko na jednej recepcie a powinna rozdzielić je na kilka. Jest limit liczby dawek leku które mogą być przepisane na jednej recepcie i w aptece mogli wydać mi tylko jedno opakowanie.
wysokiej klasy specjalistka z tej dochtorki
sprawdź może i masz nogę złamaną z powikłaniami i koklusz