Ktoś tam wyżej pisał, że trzeba jeść przygotowane jedzenie na czas,żeby się nie zepsuło? Pierwsze słyszę, zawsze przygotowujemy mrożone lub hermetycznie pakowane. A co do oszczędności czasu- owszem jest, bo kiedy mój chłopak wraca z pracy, to nie musi sobie gotować od podstaw, tylko sobie odgrzewa gotowe domowe jedzenie. A co do oszczędności kasy- jak to nielogiczne? Nie wiem, może większość stać na to, żeby sobie kupować mięsa, wędliny, produkty na śniadanie etc w Oslo, jednak, jeśli się odkłada pieniądze, to sytuacja wygląda trochę inaczej. Zwłaszcza, że nie wszyscy mieszkają tam na stałe.